Benchmark to przyjęta przez inwestora stopa odniesienia, z którą porównuje stopę zwrotu z własnej inwestycji. Jest miarą zyskowności inwestycji, pokazuje czy inwestor „pokonał rynek”, jak dana inwestycja wypadła w zestawieniu z porównywalnymi inwestycjami czy odpowiednimi wskaźnikami rynkowymi. W trakcie inwestycji informuje z kolei, do jakiej wartości stopy zwrotu się dąży, jaką wartość chce się pokonać żeby uznać inwestycję za udaną.
Nie ma jednego benchmarku dla wszystkich inwestycji. W zależności od rodzaju inwestycji, dobiera się benchmark, czyli punkt odniesienia, z którym będzie się porównywało wyniki zarządzania danym funduszem inwestycyjnym (to właśnie m.in. w tej dziedzinie stosuje się benchmarki) czy inną inwestycją. Chodzi o to, aby benchmark był jak najlepiej dopasowany do inwestycji, m.in. pod względem jej specyfiki, poziomu ryzyka, okresu zapadalności itp. Przykładowo, dla funduszy rynku pieniężnego benchmarkiem może być średni wynik konkurencyjnych funduszy, albo zyskowność obligacji czy bonów skarbowych w danym okresie. Dla funduszy akcyjnych czy inwestowania w akcje benchmarkiem może być wskaźnik WIG, WIG30 albo wynik danego koszyka spółek. Benchmarkiem może być choćby także średnie oprocentowanie lokat bankowych dla danego okresu, a nawet poziom inflacji.
Warto pamiętać, że często fundusze inwestycyjne stosują porównanie swoich wyników z rozmaitymi benchmarkami w taki sposób, aby pokazać, że „pokonały” rynek. Te dobierane benchmarki nie zawsze są odpowiednie dla danego typu inwestycji, zatem warto do takich informacji podchodzić z dystansem, bo może chodzić tylko o zachęcenie inwestorów do inwestycji w dane fundusze czy papiery wartościowe.
Bywa, że towarzystwa funduszy inwestycyjnych poza „standardowymi” opłatami za zarządzanie dodają także prowizje za pokonanie (o określony procent) benchmarku. Warto zapytać o jaki benchmark chodzi, i zadbać by nie został on dobrany na zbyt niskim, łatwym do osiągnięcia poziomie.