Od czego zależy zdolność kredytowa, czy warto zatajać jakieś informacje przed bankiem? Na te i inne pytania odpowiada dziś Comperia.pl.
Na zdolność kredytową wpływa szereg zmiennych. To oczywiście przede wszystkim poziom dochodów. Tutaj kluczem jest forma rozliczeń z pracodawcą. Jeśli klient poza podstawą pensji otrzymuje także premie zależące od efektów jest pracy, nie wszystkie banki wezmą je w całości pod uwagę przy kalkulacji zdolności kredytowej. Wiele zależy od tego, czy premia otrzymywana jest regularnie, czy uznaniowo.
Co do rodzaju umowy, to oczywiście nadal banki preferują klientów z umową o pracę, najlepiej na czas nieokreślony. Jednak są otwarte na pozostałych klientów. Każdy bank ma nieco inne podejście do wnioskodawców. Należy natomiast pamiętać, że w przypadku umowy zlecenia albo działalności gospodarczej, banki wymagają zwykle dłuższego stażu pracy - nawet 1-2 lata, gdy w przypadku umowy o pracę to zwykle 3-6 miesięcy.
Bardzo istotna jest jednak także historia kredytowa, czyli to, czy klient poprzednie kredyty zwracać solidnie (w tym celu musi wyrazić zgodę na przechowywanie informacji o nim przez Biuro Informacji Kredytowej po spłaceniu kredytu). Istotne jest posiadanie jakiejkolwiek historii kredytowej, dlatego osobom myślącym o dużym kredycie hipotecznym zaleca się stopniowe budowanie swojej historii kredytowej, np. poprzez zaciąganie niewielkich pożyczek i ich rzetelną spłatę, albo korzystanie z karty kredytowej. Z drugiej strony, już w momencie wnioskowania o kredyt hipoteczny dobrze jest nie posiadać innych zobowiązań, gdyż może to nieco obniżyć zdolność kredytową.
Spore znaczenie dla zdolności kredytowej ma także wybrany system spłaty rat. Decydując się na raty równe, klient może pożyczyć nieco wyższą kwotę niż w przypadku rat malejących. Te drugie są bowiem na początku okresu spłaty wyższe nawet o kilkaset złotych, co stanowi dodatkowe obciążenie dla budżetu domowego.
Oczywiście także im dłuższy okres spłaty, tym bank więcej może pożyczyć – spada bowiem rata miesięczna, a tym samym obciążenie portfela klienta. Banki muszą jednak także brać pod uwagę możliwą zmianę wysokości dochodów klienta po przejściu przezeń na emeryturę, więc okresu kredytowania nie można także wydłużać w nieskończoność.
Jak udokumentować status finansowy?
Co do dokumentów potrzebnych przy badaniu zdolności kredytowej, to są to dokumenty dochodowe, potwierdzające status finansowy. Oczywiście wiele zależy od rodzaju umowy z pracodawcą. Dla osób z umową o pracę jest to zazwyczaj zaświadczenie o zarobkach (zwykle na druku bankowym) oraz PIT za ubiegły rok. Klienci pracujący na umowę o dzieło czy zlecenie powinni przedstawić oświadczenie o wysokości średnich miesięcznych dochodów, swój PIT, umowę i rachunki za określony czas wstecz, może być potrzebne także oświadczenie o wysokości kosztów realizowanych umów. Osoby prowadzące działalność gospodarczą powinny przedstawić m.in. zaświadczenie o nadaniu numeru REGON, zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej, zaświadczenia o niezaleganiu wobec ZUS i Urzędu Skarbowego, a ponadto zestaw dokumentów zależący od formy rozliczeń z Urzędem Skarbowym. Niezależnie od formy zatrudnienia, bank poprosi także o wyciągi z rachunku osobistego.
Czy zatajać coś przed bankiem?
Oczywiście najlepiej nie zatajać niczego przed bankiem. Klienci „lubią” ukrywać posiadanie innych kredytów, ale wszystkiego o ich zobowiązaniach bank i tak dowie się z Biura Informacji Kredytowej. Zatajenie posiadania dziecka czy dzieci również łatwo da się nakryć, np. poprzez analizę wyciągów z rachunku klienta (regularne przelewy na rachunek szkoły albo wydatki w sklepach dziecięcych łatwo wykryć) albo jego zeznania PIT (gdy ktoś korzystał z ulgi na dziecko). Podobnie zatajenie posiadania auta uda się zdemaskować, gdy na wyciągach z rachunku będą regularne transakcje na stacjach benzynowych. Choć banki oficjalnie zaprzeczają, to nie można wykluczyć, iż sprawdzają klientów także na portalach społecznościowych.
To w końcu ile można dostać kredytu?
Każdy bank nieco inaczej podchodzi do wyliczania zdolności kredytowej, a różnice mogą być naprawdę znaczące. Comperia.pl poprosiła banki o wyliczenie szacunkowej zdolności kredytowej dla rodziny 2+1 z miasta o liczbie mieszkańców 100 tys., o łącznych dochodach wysokości 5 tys. zł netto/mies., bez zobowiązań kredytowych (w tym kart kredytowych), bez nieobowiązkowych polis ubezpieczeniowych, z trzyletnim Fordem Focusem. Rodzina chce zaciągnął kredyt złotowy na 30 lat, 20 proc. wartości nieruchomości wniesie sama (wkład własny). Wysokości zdolności kredytowej podane przez banki wahały się od 304 tys. zł do 531 tys. zł, rozstrzał był więc bardzo znaczący. Średnio rzecz ujmując taka rodzina otrzymałaby kredyt na ok. 420 tys. zł.
Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl