Lato to okres, w którym wiele osób planuje m.in. zagraniczne eskapady czy remont generalny mieszkania, i potrzebuje dodatkowego zastrzyku finansowego. Banki chcą to wykorzystać, i podwyższają koszty pożyczek gotówkowych.
Podobnie jak konsumenci, także banki przygotowują się do okresu wakacyjnego. Nie jednak tak, jak oczekiwaliby tego klienci, czyli uatrakcyjniając swoje oferty kredytowe. Wręcz odwrotnie. W tym roku, jak zresztą zwykle w okolicach maja-czerwca, wraz z temperaturą na zewnątrz w górę poszły także koszty pożyczek gotówkowych.
Porównywarka finansowa Comperia.pl przeanalizowała średnią wysokość Rzeczywistej Rocznej Stopy Oprocentowania pożyczek i kredytowych gotówkowych na 5 tys. zł na 36 miesięcy oferowanych przez banki w Polsce. RRSO to papierek lakmusowy każdej oferty kredytowej - poza oprocentowaniem nominalnym, uwzględnia także prowizję za udzielenie kredytu, składki ubezpieczeniowe i inne koszty, które musi ponieść klient. Jest więc wskaźnikiem atrakcyjności konkretnej propozycji, jak i miernikiem ogólnych trendów na rynku kredytów i pożyczek bankowych.
Comperia.pl sprawdziła, jak kształtowała się RRSO od stycznia 2009 r., szczególną uwagę przywiązując do okresów „okołowakacyjnych”, czyli od maja do września każdego roku. Wnioski są interesujące - z wyjątkiem 2013 roku, w każdym innym analizowanym roku widoczny jest istotny wzrost oprocentowania rzeczywistego ofert kredytowych. Co więcej, trudno zmiany te rozważać jako efekt wzrostu stóp procentowych, co dobrze pokazują poniższe wykresy.
.jpg)
Podobną tendencję widać obecnie. Średnie oprocentowanie rzeczywiste ofert kredytów w bankach spadało nieprzerwanie od początku 2013 r., aż do kwietnia br. Teraz widać odbicie trendu, może jeszcze nie bardzo istotne, ale jednak przez ostatnie dwa miesiące to już 0,6 p. proc. Ba, średnie RRSO 10 najlepszych ofert w kwietniu i dziś wzrosło aż o 1,15 p. proc. W ostatnim czasie kilka banków, miast uatrakcyjniać ofertę kredytową na czas wakacji, to ją pogorszyło, m.in. kończąc dotychczasowe promocje.
Choć koszty ofert kredytowych wzrosły w ostatnim czasie, trzeba przyznać, że nadal są stosunkowo niewielkie w porównaniu do wartości sprzed roku, dwóch czy trzech. To oczywiście zasługa historycznie niskich stóp procentowych, ale także łagodniejszego podejścia banków do prowizji za udzielenie kredytu. Rosły one istotnie podczas cyklu obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (średnio 2,52 proc. we wrześniu 2012 r. i 3,80 proc. w lipcu 2013 r.), ale od momentu jego zakończenia systematycznie zjeżdżają, w czerwcu osiągając przeciętną wartość 3,13 proc.
Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl