Wyciąg z konta – może nie warto mieć tego na papierze?

2010-09-28 16:13:10

Banki przeprowadziły zmasowaną ofensywę. Nie jest tu mowa jednak o szarżach ofertami kredytów czy lokatami, ale... wyciągami z kont. Namawiając do rezygnacji z papierowego zestawienia ostatnich operacji na rzecz jego elektronicznego substytutu, realizują nie tylko słuszną taktykę „internetyzacji” usług bankowych czy promują dumne hasła proekologiczne, ale także … poprzez oszczędzanie zarabiają na tym.

Ostatnie dwa lata były, rzec można, papierkiem lakmusowym papierowych wyciągów. Banki wprowadzały bowiem, jeden po drugim, możliwość otrzymywania przez klientów wyciągów elektronicznych. Część instytucji podeszło do sprawy bez rozgłosu, inne z niemałą pompą. Lukas Bank w czasie kampanii „Kto oszczędza na papierze, ten ratuje nasze jeże” sumę równą połowie kosztów przygotowania tradycyjnych wyciągów przeznaczał na stowarzyszenie chroniące te sympatyczne zwierzaki. BNP Paribas zorganizował konkurs, Citi sadził drzewa, inni rozdawali bilety lub książki. Wszystko po to, aby przekonać klientów, że postawienie na wyciąg elektroniczny to szybkość jego dostarczenia (są bowiem umieszczane w serwisie transakcyjnym banku lub przesyłane e-mailem), bezpieczeństwo, łatwość archiwizacji, a przede wszystkim – przyjazność środowisku. A przy okazji – zredukowanie koszty banku jak i czasochłonności przygotowania wyciągu.

Niektóre banki decydują się jednak na podaniu niezdecydowanym kolejnego argumentu za „e-wyciągiem”. Zapewne argumentu najlepszego, bo chodzi o opłaty za wyciąg papierowy. Proceder wprawdzie nie jest regułą, niemniej da się znaleźć kilka przykładów. Choćby mBank wyśle tradycyjny wyciąg za 5 zł, podobnie Alior Bank. Eurobank pobierze opłatę w wysokości 2 zł. Klientom MultiBanku listonosz dostarczy jedynie skrócony, tzw. „ekologiczny”, wyciąg. Pełny, który można sobie zażyczyć, kosztuje od 3,5 zł do 10 zł, w zależności od rodzaju rachunku. Raiffeisen Bank, Lukas Bank i Bank BGŻ czy BPH różnicują klientów ze względu na to, czy korzystają oni z internetowej platformy transakcyjnej banku. Jeśli tak, ale zechcą otrzymać swój wyciąg pocztą tradycyjną, zapłacą 5 zł. A w przypadku konta ING Direct w ING Banku Śląskim nawet 9 zł. Wyciąg elektroniczny jest natomiast wszędzie bez wyjątku darmowy.

Cóż, zarówno argumenty ekonomiczne, jak i te pozafinansowe przemawiają za wyciągami elektronicznymi. Wydaje się, że rozsądek także. Mając dostęp do usług bankowości internetowej, nie ma sensu weryfikować historii swoich operacji jeszcze poprzez wyciągi papierowe. Banki namawiają wręcz klientów do rezygnacji z tych dokumentów. Comperia także apeluje do wszystkich czytelników o zmianę swojego podejścia do wyciągów. Tysiące ton papieru rocznie na, zapewne w większości przypadków, bezsensowne wydruki to niepotrzebne marnotrawstwo co najmniej 10-12 tysięcy drzew. Daje do myślenia.

Mikołaj Fidziński
Comperia.pl

Ekspert Comperia.pl

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam