Rynek kredytów hipotecznych w ostatnim czasie bardzo się zmienił. Na skutek zmian przepisów i rygorystycznych rekomendacji nadzoru finansowego, klienci mają coraz większe trudności ze znalezieniem satysfakcjonującej oferty. Co takiego się zmieniło?
W trosce o bezpieczeństwo klientów i zapewnienie stabilności polskiemu sektorowi bankowemu, Komisja Nadzoru Finansowego opracowała szereg rekomendacji odnośnie zachowań, wymogów kapitałowych i strategii działania banków funkcjonujących w naszym kraju. Na skutek zmiany sposobu wyliczania zdolności kredytowej, ograniczenia w udzielaniu kredytów walutowych, określenia maksymalnego obciążenia z tytułu dokonywania spłaty kredytów została zacieśniona dostępność kredytów hipotecznych.
Jakie są efekty?
Na efekty takich działań nie trzeba było długo czekać. Z najnowszych danych opublikowanych przez Związek Banków Polskich w raporcie Amron-Sarfin odnoszącego się do rynku kredytów hipotecznych w II kwartale 2012 roku wynika, że mocno zmieniła się struktura walutowa takich zobowiązań. W okresie od kwietnia do czerwca br. udział nowo udzielonych kredytów wyrażonych w polskim złotym wyniósł aż 95 proc. Była to wartość o 10 punktów procentowych wyższa od tej odnotowanej w pierwszym kwartale.
Sytuacja taka przełożyła się automatycznie na spadek liczby nowo udzielonych kredytów w walutach obcych. W przypadku samego euro spadek tego typu zobowiązań w odniesieniu drugi kwartał do pierwszego kwartału br. odnotowano spadek o 9 pkt. procentowych. Oznacza to, że nowe kredyty denominowane do wspólnej waluty w II kwartale stanowiły nieco ponad 5 procent wszystkich udzielonych w tym okresie. Dla porównania, w pierwszym kwartale udział takich zobowiązań wynosił 14,5 proc.
Podobna sytuacja dotknęła kredyty w dolarze amerykańskim oraz w franku szwajcarskim. W II kwartale łączny udział nowych kredytów wyrażonych w tych dwóch walutach można zaliczyć do błędu statystycznego. Wyniósł on bowiem tylko 0,19 proc.
Na skutek niekorzystnych zmian przepisów i rygorystycznych rekomendacji klienci praktycznie zostali odsunięci od możliwości zaciągania zobowiązań w walutach obcych.
Spadła liczba kredytów
Wprowadzone zmiany spowodowały, że zmieniła się nie tylko struktura walutowa udzielanych kredytów, ale także ogólna liczba nowo udzielanych zobowiązań - odnotowano znaczący spadek. I choć w II kwartale br. ilość nowych kredytów okazała się wyższa od tej z pierwszego kwartału, to w ujęciu rocznym spadek tego parametru jest bardzo duży. W II kwartale br. podpisano 49620 sztuk umów kredytowych, dla porównania w II kwartale 2011 roku było to 62197 umów. Oznacza to zmianę o ponad 12,5 tys. kredytów.
Oczywiście, sytuacja, jaką ostatnio obserwujemy na rynku kredytów hipotecznych nie jest wyłącznie efektem rekomendacji nadzoru. Duży wpływ na zachowanie banków ma także trwający obecnie kryzys finansowy i postępujące spowolnienie gospodarcze. Skumulowanie tych czynników spowodowało, że instytucje finansowe dużo większą wagę przywiązują do oceny zdolności kredytowej danego klienta. Innymi słowy, nie są już skłonne do ponoszenia nadmiernego ryzyka i dlatego bardzo dokładnie sprawdzają przyszłych kredytobiorców.
Produkty hipoteczne od zawsze były uznawana za jedne z najbezpieczniejszych. Niestety, zawirowania w światowej gospodarce spowodowały, że i one mogą narazić system bankowy na straty. Dlatego działania KNF miały na celu zapewnienie stabilności bankom działającym w naszym kraju. Z obiektywnego punktu widzenia dużo lepszym rozwiązaniem jest zapobiegać pewnym wydarzeniom, aniżeli potem gasić palące problemy. Autor: Jacek Kasperczyk
Comperia.pl