Rekordowe notowania franka sprawiły, że posłowie wreszcie na serio zainteresowali się sytuacją finansową niektórych gospodarstw domowych w Polsce. Jest duże prawdopodobieństwo, że jeszcze w przyszłym tygodniu, w Sejmie odbędzie się głosowanie nad ustawą, mającą na celu obniżenie miesięcznych rat kredytów hipotecznych, zaciągniętych we franku szwajcarskim i euro. Czy tak się stanie, przekonamy się za kilkanaście dni.
Dokładnie przed miesiącem kurs franka szwajcarskiego wobec złotego wynosił w NBP 3,11 zł. Dziś jest po 3,31 zł, a przed kilkoma dnia zanotowano rekordowy odczyt o dwa grosze większy. W związku z zawieruchą w strefie euro (vide fatalna sytuacja w Grecji) i niezbyt dobrą kondycją gospodarki amerykańskiej waluta Helwetów staje się dla części inwestorów „bezpieczną przystanią”, a dla reszty obiektem spekulacji. W konsekwencji rośnie popyt na franka, a najlepszym tego dowodem jest umacnianie się tej waluty zarówno wobec euro, jak i złotego.
Blisko 700 tys. gospodarstw domowych w Polsce (wśród nich także pracownicy Comperii) posiada zobowiązania finansowe wobec banków, zaciągnięte właśnie we frankach szwajcarskich. Szacuje się, że populacja "frankowiczów" w naszym kraju liczy około dwóch milionów osób, a sporą część z nich stanowią ludzie młodzi z dużych i średnich miast pracujący na pełny etat, którzy przed kilkoma laty zdecydowali się na wzięcie kredytu pod hipotekę i zamieszkanie na „swoim”.
W dużej mierze osoby takie stanowią niemal "naturalny" elektorat Platformy Obywatelskiej. Na parę miesięcy przez wyborami do parlamentu, nie dziwi więc fakt, że posłowie tej partii złożyli w Sejmie projekt ustawy, której w pewnym uproszczeniu można nadać miano "antyspreadowej". Z analogiczną inicjatywą jeszcze wcześniej wystąpili przedstawiciele drugiej do co wielkość partii, czyli Prawa i Sprawiedliwości.
Dziś rano tj. w poniedziałek 20 czerwca 2011 w mediach elektronicznych pojawił się komunikat, że jeszcze przed końcem miesiąca rzeczona ustawa ma zostać przyjęta przez Sejm. Jeżeli to nastąpi (a arytmetyka parlamentarna wskazuje że są na to spore szanse,) to efekt będzie taki, że Polacy będą mogli spłacać swoje kredyty frankami szwajcarskimi oraz walutą euro zakupionymi w kantorach, bez dodatkowych kosztów.
Podobną możliwość mają mieć dłużnicy banków, którzy zaciągnęli zobowiązania w euro. Wstępne obliczenia wskazują, że taki sposób spłacania rat kredytowych sprawi, iż co miesiąc w kieszeniach zainteresowanych pozostanie o kilkadziesiąt złotych więcej. O tym, czy tak się stanie i jak szybko będzie to możliwe, dowiecie się z Waszej ulubionej porównywarki finansowej.
Comperia.pl