Dużo podróżujesz po Polsce samochodem? Szykujesz się do wakacyjnej podróży swoim autem? Te karty płatnicze mogą Cię szczególnie zainteresować. Z niektórymi kartami kredytowymi i debetowymi zarobisz dzięki transakcjom na stacjach paliw. Co miesiąc nawet do 75 zł.
Płacąc zarabiam
Usługa moneyback jest w Polsce coraz popularniejsza, coraz więcej banków dołącza ją do oferty kont osobistych i kart kredytowych. Zasada jej działania jest prosta - co miesiąc, na początku okresu rozliczeniowego, niewielka część (kilka procent) łącznej kwoty transakcji wykonanych kartą w poprzednim okresie rozliczeniowym trafia z powrotem do jej posiadacza.
Czasem jednak zwrot nie dotyczy wszystkich płatności, a jedynie tych dokonanych w określonej grupie punktów usługowo-handlowych. Jedną z najpopularniejszych grup są stacje benzynowe - kilka banków ma doprawdy interesujące propozycje moneyback na transakcje na stacjach paliw.
Aż 10 proc. zwrotu można do końca sierpnia uzyskać w Banku BGŻ płacąc na stacjach kartą kredytową tej instytucji. Wcześniej jednak trzeba wybrać pakiet merchantów „Twoje auto” - BGŻ oferuje bowiem moneyback wobec tylko jednego rodzaju wydatków, zadeklarowanego przez klienta.
Do kierowców swoją ofertę kieruje też wydatnie Meritum Bank. Po pierwsze - zwraca 4 proc. wydatków kartą do Konta Zarabiającego na stacjach benzynowych. Po wtóre - oddaje też 5 proc. (a po upływie 3 miesięcy 2 proc.) wydatków na stacjach paliw kartą kredytową Karta Kierowcy.
Karty kredytowe z moneyback podczas tankowania ma też Bank BPH. W ich ramach zwraca 1,5 proc. lub 2 proc. wydatków. Bank Millennium oddaje z kolei posiadaczom karty debetowej do Dobrego Konta 3 proc. wartości transakcji, ale nie tylko na stacjach paliw, ale też m.in. w supermarketach i sklepach.
Wszystkie opisane moneyback (poza tym w Banku Millennium) działają nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Niestety nawet przy bardzo częstym płaceniu za tankowanie, kokosów się na tej usługi nie da zbić, bo banki ustanawiają górny limit zwrotu na 20-75 zł miesięcznie.
Tutaj zaprezentowane zostały najważniejsze i najatrakcyjniejsze przykłady moneyback na stacjach benzynowych. Kont czy kart kredytowych oferujących moneyback jest na polskim rynku więcej, i przeważnie obejmują wszystkie transakcje bez wyjątku, choć przeważnie wynoszą tylko 0,5 proc. czy 1 proc.
Kogoś może zaciekawić, skąd właściwie bank wie, która transakcja została wykonana na stacji benzynowej. To dość proste - każdy „rodzaj” punktu usługowego ma swój numer, tzw. numer MCC (stacje benzynowe mają inny, supermarkety inny, hotele inny, restauracje jeszcze inny itd.) i to po nim bank poznaje, gdzie jakie wydatki kartą zostały poniesione.
Getin Bank ma swój sposób na paliwo
Dość ciekawą propozycję wystosował Getin Bank. On ma swój własny pomysł na zwrot za paliwo, w gruncie rzeczy dość podobny do standardowego moneyback. Do rachunku osobistego Konto Uniwersalne PLUS może bowiem wydać specjalną kartę debetową dla kierowców. Co w niej takiego szczególnego?
Otóż jej posiadacz otrzymuje od Getin Banku za każdy zatankowany litr paliwa zwrot różnicy między średnią ceną jednego litra paliwa Pb95 w danym miesiącu kalendarzowym (na podst. danych Polskiej Izby Paliw Płynnych) a kwotą 4,99 zł. Bank zwróci w ten sposób w miesiącu środki za maksymalnie 30 litrów. Dla przykładu - w czerwcu br. średnia cena jednego litra paliwa wyniosła 5,79 zł. Za każdy zatankowany litr kierowcy-posiadacze karty Getin Banku dostawali zatem na koniec miesiąca 80 gr, czyli maksymalnie więc 24 zł.
Mikołaj Fidziński
Comperia.pl