Chociaż do tej pory z kredytu studenckiego skorzystało już kilkaset tysięcy młodych osób, to wśród obecnie studiujących wiedza o dostępności takiej formy finansowania edukacji jest raczej znikoma i dość powierzchowna. Dzięki lekturze tego tekstu, użytkownicy porównywarki finansowej Comperia.pl dowiedzą się więcej o tym, czym jest i jak wygląda kredyt studencki 2011.
Krótka sonda wśród kilkunastu przedstawicieli studenckiej braci każe sądzić, że kredyt studencki jest raczej niezbyt znaną i mało popularną formą finansowania edukacji. A przecież wartą rozważenia w sytuacji, gdy młodzi ludzie chcą podnosić swoje kwalifikacje i rozwijać się intelektualnie.
Informacje o takim kredycie powinny zostać udzielone studentom na uczelniach, a rzadko kiedy tak się dzieje z inicjatywy administrujących uczelnią. Winny one trafić zwłaszcza do studentów, słuchaczy oraz doktorantów będących na wczesnym etapie studiów. Jednak najwięcej konkretów można uzyskać w oddziałach banków udzielających tego typu kredytów.
Idea kredytu studenckiego została wprowadzona w życie w Polsce w 1998 roku. Celem jej twórców było zwiększenie dostępu do szkolnictwa wyższego dla osób niezamożnych. System tego typu kredytów stanowi dopełnienie innych form pomocy materialnej skierowanej do studentów szkół wyższych.
Kredytów studenckich udzielają banki komercyjne, a dopłata do oprocentowania odbywa się z budżetu państwa. Przed 1998 rokiem student mógł skorzystać tylko z takiej pomocy materialnej jak stypendia (naukowe i socjalne) oraz zapomogi.
Kto może wziąć, a komu dają?
Aby ubiegać się o przyznanie kredytu należy spełnić kilka warunków. Podstawowym jest rozpoczęcie studiów wyższych, które musi nastąpić przez ukończeniem 25 roku życia. Nie ma znaczenia typ uczelni: państwowa czy niepubliczna ani tryb studiów (dzienne, wieczorowe, zaoczne).
Od 2004 roku w związku ze zmianami w przepisach dotyczących tego typu kredytów, mogą się o nie ubiegać dodatkowo studenci studiów doktoranckich oraz studenci i słuchacze (ale tylko cywile) uczelni wojskowych takich jak np. WAT czy AON.
W pierwszej kolejności kredyty uzyskują osoby, których sytuacja materialna jest najtrudniejsza. Każdego roku określane jest, jaka jest maksymalna kwota dochodu na członka rodziny, która uprawnia do uzyskania tego kredytu. Maksymalna stawka dochodu na osobę z roku na rok jest coraz wyższa.
W roku akademickim 2010/2011 wynosiła ona 2100 zł netto na osobę w rodzinie, czyli podobnie jak w poprzednich kilku latach. Procedura wygląda tak, iż w pierwszej kolejności należy złożyć stosowny wniosek (wraz ze wszystkimi niezbędnymi dokumentami tj. przede wszystkim zaświadczeniem z uczelni o tym, że wnioskujący jest faktycznie studentem oraz potwierdzeniem przez Urząd Skarbowy dochodów rodziny studenta)
Następnie po kilku tygodniach wnioskodawca otrzymuje z banku informację, czy spełnione są w jego przypadku warunki dotyczące progu dochodowego oraz czy kredyt może zostać mu przyznany. Aktualnie termin składania wniosków upływa 15 listopada 2011 r. a umowę z bankiem (w razie otrzymania pozytywnej odpowiedzi) student podpisuje z reguły wiosną.
Wypłaty, spłaty i umorzenia
Kredyt przyznawany jest na czas trwania studiów. W przypadku studiów wyższych jest on wypłacany maksymalnie przez 6 lat, studenci studiów doktoranckich mogą z niego korzystać przez 4 lata. Student otrzymuje pieniądze przez 10 miesięcy w roku akademickim. Ma możliwość wyboru o możliwości wyboru transzy: 400 zł lub 600 zł.
Spłacanie kredytu należy zacząć po upływie dwóch lat od zakończenia studiów. Liczba spłacanych rat kredytu studenckiego to zawsze dwukrotność liczby wypłaconych transz kredytu. Sprawia to, że rata kredytu wynosi o wiele mniej niż miesięczna wysokość transz wypłacanych studentom.
A ile wynosi jego oprocentowanie? Rozporządzenie MNiSW wprowadziło maksymalny limit wysokości tego oprocentowania, wynoszący obecnie 1,2 stopy redyskonta weksli NBP. Przy aktualnym poziomie tej stopy procentowej (4,75 proc.) oprocentowanie kredytu studenckiego nie może przekraczać zatem 5,70 proc. Ile jednak będzie musiał spłacać student, a ile dopłaci budżet państwa?
Paweł Puchalski
Comperia.pl