Niektóre bankomaty, oprócz wypłaty gotówki, mają także inne funkcjonalności. Między innymi możliwość sprawdzenia salda na rachunku. Trzeba jednak uważać, bo tych kilka kliknięć może kosztować nawet 3 zł.
Wydawać by się mogło, że sprawdzenie salda swojego rachunku to tak podstawowa czynność bankowa, że powinna być zdecydowanie darmowa. A jednak nic z tego. Posiadacze kont osobistych prowadzonych przez około połowę banków w Polsce muszą się mieć na baczności - skorzystanie przy bankomacie z opcji sprawdzenia salda na rachunku może ich kosztować od 50 gr aż do nawet 3 zł.
Niektóre bankomaty mają więcej funkcjonalności niż tylko wypłacanie gotówki. Jednym z popularniejszych jest możliwość sprawdzenia salda na rachunku. Wiele osób korzysta z tej opcji przy okazji wypłaty środków,będąc ciekawym czy np. wpłynęło im już wynagrodzenie czy stypendium, albo ile już wydali w tym miesiącu. Ba, dla osób nieposiadających dostępu do bankowości elektronicznej wydaje się być to jednym z podstawowych sposobów bycia na bieżąco ze stanem swojego konta.
Bardzo dużo banków oferuje bezpłatne wypłaty gotówki ze wszystkich bankomatów w Polsce. Może się więc wydawać, że wszystkie operacje w bankomacie będą darmowe. Tymczasem sporo banków postanowiło sobie zrobić z tak prozaicznej czynności jak sprawdzenie stanu konta kolejne źródło przychodów.
Najdrożej mają klienci mBanku, MultiBanku - sprawdzenie salda w bankomacie kosztuje ich 3 zł. Tyle samo mogą też „stracić” posiadacze konta w neoBanku, o ile skorzystają z bankomatu niewskazanego przez ten bank, i nie są beneficjentami programu „Aktywni nie płacą”.
2,49 zł za każde sprawdzenie pobiera od swoich klientów Idea Bank. Co ciekawe jednak - tylko od tych względnie nowych, tj. tych, którzy rachunek założyli w 2013 r.
Posiadacze rachunków w takich bankach jak m.in. CreditAgricole, BZ WBK, Invest-Bank, Kredyt Bank czy Deutsche Bank (nie wszystkie konta) muszą się liczyć z 2-złotową opłatą za swoją ciekawość. Kilka banków pobiera niższe opłaty - 1,5 zł, 1 zł czy 50 gr.
Może kwoty rzędu 1-2 zł nie są jakoś szczególnie druzgoczące dla domowego budżetu, ale warto mieć na uwadze, że pewne banki takie prowizje pobierają za sprawdzenie salda rachunku przy użyciu bankomatu. Bardziej niepokojący jest sam fakt opłaty za absolutnie podstawową informację.
Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl