Już od 2014 r. każda osoba zaciągająca kredyt hipoteczny będzie musiała wnieść przynajmniej 5-procentowy wkład własny. Co więcej, rok później ten wymóg wzrośnie dwukrotnie. Jak sfinansować wkład własny?
Na mocy znowelizowanej Rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego, każdy kredytobiorca zaciągający kredyt w 2014 r. będzie musiał wnieść przynajmniej 5-procentowy wkład własny. Innymi słowy, banki będą mogły pożyczać najwyżej 95 proc. wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie zobowiązania. Zatem przy zakupie nieruchomości o wartości 400 tys. zł nabywca z własnej kieszeni będzie musiał wysupłać przynajmniej 20 tys. zł. Żaden bank nie pożyczy mu więcej niż 380 tys. zł.
Co więcej, to tylko pierwsze stadium zmian. W 2015 r. minimalny wymagany wkład własny podskoczy do poziomu 10 proc., w 2016 r. wyniesie 15 proc., a od 2017 r. - aż 20 proc. Pewnym pocieszeniem jest fakt, że w 2016 r. i kolejnych latach wciąż będzie można wnosić jedynie 10 proc. własnego wkładu, o ile resztę pozostałą do „bezpiecznej” granicy obejmie się ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego. Niemniej od 2015 r. nabywca nieruchomości o wartości 400 tys. zł bezwarunkowo będzie musiał samemu wyłożyć przynajmniej 40 tys. zł.
Skąd wziąć pieniądze na wkład własny - to pytanie będzie sobie zadawać coraz więcej osób? Comperia.pl proponuje pięć potencjalnych rozwiązań.
Uzbieraj
Pierwszym pomysłem jest po prostu comiesięczne odkładanie na wkład własny. Łatwo jest jednak powiedzieć „oszczędzaj”, zdecydowanie trudniej zrealizować, tym bardziej, jeśli zaczyna się gromadzenie środków od zera.
Liczby także nie wyglądają zachęcająco. Gdyby ktoś chciał uzbierać przez rok 20 tys. zł na wkład własny do kredytu na zakup nieruchomości wartej 400 tys. zł, to musiałby co miesiąc na koncie oszczędnościowym (lub np. co miesiąc zakładać nową lokatę) odkładać ok. 1 650 zł. Zebranie 40 tys. zł przez 2 lata wymagałoby comiesięcznych oszczędności w wysokości ok. 1 625 zł, zaś przez 3 lata - ok. 1 070 zł.
Oczywiście w mniejszym miastach mieszkania są dużo tańsze, i zebranie wkładu własnego będzie dużo mniej bolesne. Do kredytów na nieruchomości o wartości 200 tys. zł, będzie potrzebny w 2014 r. wkład własny w wysokości min. 10 tys. zł. Uda się tą kwotę zebrać odkładając co miesiąc ok. 825 zł. Aby mieć w kieszeni 20 tys. zł za 2 lata, co miesiąc trzeba regularnie odkładać ok. 810 zł, zaś ażeby uzbierać tę sumę za 3 lata, należy oszczędzać ok. 530 zł miesięcznie.
Takie oszczędzanie naturalnie nie wygląda zachęcająco. Może warto jednak potraktować je jako „przedsmak” kredytu, kiedy konieczne będzie spłacanie niemałych, comiesięcznych rat?
Pożycz - w banku to ostateczność
Oczywistym sposobem na zdobycie wkładu własnego jest pożyczenie tych pieniędzy. Znacznie lepszym sposobem wydaje się jednak poproszenie o pożyczkę rodziny albo znajomych, aniżeli zaciągnięcie w tym celu kredytu bankowego. Po pierwsze, koszt takiego kapitału to przynajmniej kilkanaście procent w skali roku, a doliczając dodatkowe opłaty - często powyżej 20 proc. Po wtóre, takie zobowiązanie automatycznie obniży zdolność kredytową, a to może być przeszkodą do otrzymania kredytu hipotecznego.
Skorzystaj z Mieszkania dla Młodych
Warto pamiętać, że od początku 2014 r. rusza program dofinansowań Mieszkanie dla Młodych. Jeśli zarówno kredytobiorca, jak i kupowana przez niego nieruchomość spełnią szereg wymogów wynikających z ustawy o programie, będzie możliwe otrzymanie dofinansowania wkładu własnego do kredytu hipotecznego. Dla bezdzietnych kredytobiorców wyniesie ono ok. 10 proc. wartości nabywanej nieruchomości, dla osób wychowujących przynajmniej jedno dziecko będzie o około połowę wyższy.
Dofinansowanie z Mieszkania dla Młodych powinno zatem rozwiązać problem sfinansowania wkładu własnego niektórym młodym nabywcom swojego pierwszego mieszkania. Program ma potrwać do końca 2018 r.
Zaproponuj więcej zabezpieczeń
Skoro wysokość kredytu nie ma przekraczać 90 czy 95 proc. wartości zabezpieczenia, to może warto podejść do sytuacji z drugiej strony. To znaczy zabezpieczyć zobowiązanie hipoteką nie tylko na kupowanej nieruchomości, ale także na innej. Znów - łatwo jest powiedzieć, a trudniej np. namówić członka rodziny aby zezwolił na zabezpieczenie kredytu hipoteką na należącej doń nieruchomości. Niemniej takie rozwiązanie jest absolutnie możliwe, akceptowane przez niemal wszystkie banki. Niektóre z nich mogą jednak wymagać, aby właściciel drugiej nieruchomości także przystąpić do kredytu. To może trochę skomplikować sytuację.
Zabezpieczenie się na dwóch nieruchomościach pozwoli nie tylko nie wnosić wkładu własnego, ale także oszczędzić na odsetkach. Kredytodawcy honorują wszakże niższymi marżami osoby, których zadłużenie w porównaniu do wartości zabezpieczeń nie jest wysokie.
Pośpiesz się!
Banki na wdrożenie omawianej Rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego mają czas do 1 stycznia 2014 r. Zatem jest szansa, aby jeszcze w 2013 r. zaciągnąć kredyt hipoteczny bez wkładu własnego. Trzeba się tylko pośpieszyć, bo formalności w bankach trochę trwają.
Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl