Kupujesz mieszkanie na kredyt? Bank będzie wymagał ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych. Można wybrać produkt z oferty proponowanej przez bank lub szukać ubezpieczenia samemu. Comperia podpowiada, na co zwrócić uwagę, decydując się na jedno lub drugie rozwiązanie.
Ubezpieczenie mieszkania to przede wszystkim ochrona dla ciebie. Niemniej jednak nie ma takiego obowiązku, ale za to każda nieruchomość, która jest zabezpieczona hipoteką na rzecz banku musi być ubezpieczona. Większość banków posiada umowy z firmami ubezpieczeniowymi. Mogą zaproponować grupowe ubezpieczenie mieszkania dla klientów. W takiej sytuacji, nie musimy załatwiać żadnych formalności związanych z cesją z polisy, bo ten obowiązek przejmuje na siebie bank. Pozostanie nam tylko opłacenie polisy. Najczęściej jest to niecałe 0,10% wartości nieruchomości. Zakres tego ubezpieczenia jest ograniczony i dotyczy tylko zdarzeń losowych. Najczęściej chodzi o pożar, powódź, czy np. nawalny deszcz. Obejmuje zwykle tylko ubezpieczenie murów i części stałych. Banki dość rzadko w ofercie tego ubezpieczenia mają możliwość ochrony wszelkich ruchomości domowych, czyli np. sprzętu audio lub mebli. Żeby je ochronić dobrze jest wykupić indywidualne ubezpieczenie.
A może wykupić ubezpieczenie mieszkania indywidualnie?
Wartość sumy ubezpieczenia nie zawsze jest równa wartości kredytu. Powinniśmy więc zapytać w banku, na jaką kwotę powinna być zawarta polisa. Warto się również upewnić, że nasz bank honoruje polisy wszystkich towarzystw, czy też są takie, z którymi nie współpracuje zbyt chętnie.
A jakie zalety ma ubezpieczenie indywidualne? Może być tańsze. W przypadku przystąpienia do ubezpieczenia grupowego klientów banku, nie ma znaczenia czy nasza nieruchomość znajduje się na terenie osiedla chronionego, czy mamy w mieszkaniu drzwi i zamki antywłamaniowe, co jest istotne przy ubezpieczeniu indywidualnym. Dodatkowo indywidualne ubezpieczenie mieszkania oznacza, że w każdym kolejnym roku mamy prawo do zniżek. Tej możliwości nie ma przy ubezpieczeniu zbiorowym. Jeśli jednak zdarzy się szkoda, to posiadając ubezpieczenie indywidualne, to jego koszt wzrośnie. Wszystko przez zwyżki, których nie stosuje się przy „grupówce”.
Samemu=więcej formalności
Decydując się na ubezpieczenie mieszkania indywidualne, trzeba pamiętać o dodatkowych formalnościach związanych z cesją z polisy. Musimy zgłosić ubezpieczycielowi, że będzie cesja z polisy i podać nazwę banku. Wtedy towarzystwo wpisuje cesję już przy wystawianiu polisy i czasami to bankowi wystarcza. Część banków chce mieć jednak osobną umowę cesji, co oznacza, że po wykupieniu polisy, musimy udać się z nią do banku.
Samemu=większe możliwości
W przypadku ubezpieczeń indywidualnych możemy zawrzeć od razu polisę o szerszym zakresie ubezpieczenia. Ubezpieczenie oferowane i wymagane przez banki jest tylko ubezpieczeniem od zdarzeń losowych, np. pożaru, ale nie obejmuje, włamania, czy kradzieży ruchomości, takich jak telewizor, komputer, czy pralka. Z reguły nie obejmuje również ubezpieczenia ruchomości domowych od zdarzeń losowych. Co oznacza, że jeżeli w czasie pożaru zniszczeniu ulegną meble czy telewizor, nie otrzymamy żadnego odszkodowania. Jeżeli chcemy ubezpieczyć się przed takimi wydarzeniami musimy zawrzeć polisę indywidualnie lub doubezpieczyć nasze mieszkanie.
Ubezpieczenie ruchomości
Drogi telewizor, sprzęt grający, ekskluzywne meble. Najczęściej ubezpieczamy je na wypadek kradzieży. Można dużo zaoszczędzić wybierając ubezpieczenie mieszkania z wariantem „do tzw. pierwszej szkody”. W największym uproszczeniu polega on na tym, że firma wypłaci kwotę za sprzęty, które złodziej „wyniesie” z mieszkania za pierwszym razem, bez konieczności wracania po kolejne. Jeśli sprzętów jest dużo, nie trzeba więc ubezpieczać ich wszystkich do pełnej wartości. Gdy urządzeń nie mamy wiele i istnieje duże prawdopodobieństwo, że możemy je wszystkie stracić za jednym razem, warto wybrać wariant wyboru odszkodowania zgodnie z wartością odtworzeniową. W przypadku szkody, firma ubezpieczeniowa wypłaci kwotę, która pozwoli na zakup nowego sprzętu o tych samych parametrach.
Wypłata tylko z jednej polisy
Żeby kupić ubezpieczenie mieszkania, które będzie nas chronić od włamania i kradzieży, musimy mieć już ubezpieczenie od zdarzeń losowych, czyli pożaru, powodzi itd. Oznacza to, że jeżeli kupiliśmy już polisę od zdarzeń losowych, wymaganą przy umowie kredytowej i chcemy ją rozszerzyć o np. ubezpieczenie ruchomości od kradzieży, wówczas musimy udać się do tego samego towarzystwa i doubezpieczyć się lub w innej firmie jeszcze raz wykupić ubezpieczenie od zdarzeń losowych z poszerzonym zakresem ubezpieczenia. Drugie rozwiązanie - dublowanie ubezpieczenia - jest jednak nieopłacalne, gdyż i tak w razie wystąpienia szkody odszkodowanie jest wypłacane tylko z jednej polisy.
W przypadku ubezpieczenia mieszkania należy rozważyć również wykupienie ubezpieczenia OC. Wówczas np. zalanie mieszkania sąsiada nie obciąża nas kosztami, ale jest wypłacane z naszej polisy.
Choć wybierając ubezpieczenie mieszkania indywidualnie, mamy więcej możliwości wyboru zakresu, to jeśli ubezpieczenie będzie powiązane z umową kredytową, każdorazowe wystąpienie szkody trzeba będzie zgłosić do banku. Nawet jeżeli odszkodowanie będzie dotyczyło kradzieży, czy wypłaty odszkodowania z tytułu zalania mieszkania sąsiada, bank musi wyrazić na to zgodę. A każda taka formalność oznacza dłuższy czas oczekiwania na pieniądze. Najlepszym rozwiązaniem jest wykupienie indywidualnie lub w banku podstawowej polisy od ognia i innych zdarzeń losowych i dokonanie cesji tej polisy na bank. Następnie dodatkowe elementy doubezpieczamy w tym samym towarzystwie osobną polisą.
Ważne jest również, że ubezpieczenie mieszkania powinniśmy zawrzeć dopiero po podpisaniu aktu notarialnego. Nie robimy tego wcześniej, gdyż do tego momentu obowiązek ubezpieczenia nieruchomości ciąży na deweloperze.
Szymon Ostrowski
Comperia.pl