Wiadomo - najpierw wybiera się nieruchomość, a dopiero potem szuka się kredytu na jej zakup. Ale gdyby spojrzeć na to z drugiej strony - czy jakieś znaczenie ma to, czy zaciąga się kredyt hipoteczny na nieruchomość z rynku pierwotnego czy zobowiązanie na nieruchomość „z drugiej ręki”? Choć teoretycznie nie ma to znaczenia, to jednak można znaleźć kilka dość istotnych różnic
Rodzina na Swoim
Jeszcze przez ok. 4 miesiące, do końca bieżącego roku, można składać wnioski o kredyty hipoteczne w programie Rodzina na Swoim, czyli z 8-letnią dopłatą ze Skarbu Państwa. Jednym z podstawowych warunków, aby z takiej pomocy skorzystać, jest zmieszczenie się z ceną 1 m2 mieszkania w określonym limicie.
Niestety, już w przypadku nieruchomości od dewelopera jest je bardzo trudno spełnić, a dla mieszkań i domów z rynku wtórnego limity są jeszcze o 20 proc. niższe. Przykładowo - w Warszawie, w obecnym kwartale, można liczyć na kredyt z Rodziny na Swoim, jeśli cena 1 m2 kredytowanej nieruchomości nie będzie przekraczać 5904 zł (w przypadku rynku pierwotnego) lub 4723,20 zł (w przypadku rynku wtórnego). Widać więc, że pod kątem limitów w programie dopłat lepiej jest szukać nieruchomości u deweloperów.
Ale różnice na linii „rynek pierwotny a wtórny” w kontekście kredytu hipotecznego można znaleźć nie tylko w przypadku Rodziny na Swoim.
Ubezpieczenie pomostowe
Do momentu dostarczenia do kredytodawcy odpisu z księgi wieczystej z prawomocnym wpisem hipoteki na jego rzecz, należy uiszczać składki tzw. ubezpieczenia pomostowego. Najczęściej banki pobierają ją dzięki podwyższeniu marży kredytowej. Ubezpieczenie pomostowe to wydatek miesięczny rzędu kilkuset złotych. To, jak długo należy je opłacać, zależy od sprawności sądu wieczystoksięgowego - czyli tego, jak szybko rozpatrzy wniosek o dokonanie wpisu hipotecznego na rzecz banku. Zazwyczaj już po kilku, kilkunastu tygodniach jest gotowy, więc ubezpieczenie pomostowe płaci się przez 2-4 miesiące.
Ale inaczej ma się sytuacja, gdy chodzi o kupno nieruchomości z rynku pierwotnego, która jest dopiero budowana. Akt notarialny można podpisać z deweloperem dopiero po oddaniu mieszkania do użytku, gdy zostanie dla niego ustanowiona księga wieczysta. Dopiero wówczas można wnioskować w sądzie wieczystoksięgowym o wpis na rzecz banku.
Ubezpieczenie pomostowe w takiej sytuacji opłacać zatem trzeba cały czas od momentu zawarcia umowy kredytowej, przez podpisanie aktu notarialnego, aż do momentu dostarczenia do banku odpisu z księgi wieczystej z prawomocnym wpisem hipoteki. Co prawda kredyt wypłacany jest w transzach, a więc kredytodawca może ubezpieczenie pobierać jedynie od wypłaconej dotychczas kwoty, ale i tak nie zmienia to faktu, że uiszczanie ubezpieczenia pomostowego np. przez 2 czy 3 lata to spory koszt.
Pewną różnicę między kredytem na nieruchomość z rynku wtórnego a pierwotnego widać także w kontekście dokumentów, a także rat i opłat. O nich w następnym artykule z tego cyklu. Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl