Rekomendacja U położy kres fikcyjnym ubezpieczeniom do kredytów?

2014-02-24 09:28:00

Banki bardzo chętnie do kredytów „dorzucają” klientom umowy ubezpieczenia. Rozmaite - na wypadek utraty pracy, następstw nieszczęśliwych wypadków, poważnej choroby, śmierci. Szkopuł jednak w tym, że kredytobiorca często w ogóle nie jest stroną takiej polisy, a banki nie mają interesu w zabieganiu o wypłatę odszkodowania. Problem ten Rekomendacją U, dotyczącą dobrych praktyk w zakresie bancassurance, chce rozwiązać Komisja Nadzoru Finansowego.

Coraz bardziej ochoczo banki oferty kredytów (szczególnie gotówkowych) wzbogacają o ubezpieczenia. Często są one obowiązkowe - od zawarcia umowy z określonym ubezpieczycielem (współpracującym z bankiem) zależy wypłata kredytu. Składka powiększa comiesięczną ratę, klient w zamian powinien jednak zyskiwać poczucie bezpieczeństwa, że w razie zajścia określonego zdarzenia (utrata pracy, poważna choroba, śmierć) kredyt zostanie, choćby w części, spłacony przez ubezpieczyciela. Niestety, w wielu przypadkach ochrona ubezpieczeniowa jest fikcyjna, a składki stają się po prostu kolejnym bezzwrotnym kosztem kredytowym. Dlaczego tak się dzieje?

W ramach często stosowanej konstrukcji umowy ubezpieczenia na cudzy rachunek, kredytobiorca tak naprawdę wcale nie jest stroną ubezpieczenia. Na mocy umowy między bankiem a towarzystwem ubezpieczeniowym, ten ostatni obejmuje kredytobiorców grupową ochroną. Bank jako pośrednik ubezpieczeniowy pobiera prowizję od towarzystwa ubezpieczeniowego. Wynagrodzenie banku zależy nierzadko od szkodliwości ubezpieczenia - im jest ona wyższa, tym mniej płacą ubezpieczyciele. Nic zatem dziwnego, że bankom nie zależy na uwzględnianiu roszczeń klientów. Tylko on może dochodzić świadczenia od ubezpieczyciela, ale takie działanie stałoby zupełnej w sprzeczności z interesem banku jako pośrednika ubezpieczeniowego.

To nie koniec obiekcji wysuwanych przez pozornie ubezpieczonych. Bywa, że w przypadku wypłacenia przez ubezpieczyciela odszkodowania na rzecz banku dochodzi do sytuacji wysuwania roszczenia regresowego w stosunku do kredytobiorcy (ubezpieczyciel żąda od niego zwrotu pieniędzy wypłaconych bankowi). Innym podnoszonym przez kredytobiorców zarzutem jest brak pełni dostępu do szczegółów warunków ubezpieczenia. A te zawierają sporo haczyków, dyskwalifikujących z możliwości otrzymania świadczenia przez pozornie ubezpieczonego. Podsumowując, kwestia jest zasadnicza - banki sprzedają ubezpieczenia, które w rzeczywistości nie zabezpieczają kredytobiorców. Robią to tylko w trosce o własne korzyści finansowe.

Problem jest na tyle istotny, że pochyliła się nad nim Komisja Nadzoru Finansowego. Pod koniec 2013 r. przedstawiła ona projekt tzw. Rekomendacji U, zawierającej zbiór wytycznych dotyczących dobrych praktyk w zakresie bancassurance. Planuje, aby banki do jej zapisów dostosowały się do 1 listopada br.

Wśród zmian, które chce wdrożyć KNF, jest m.in. zapewnienie większej przejrzystości w zakresie ubezpieczeń dołączanych do kredytów. Bank powinien jednoznacznie informować klienta, czy występuje w roli pośrednika ubezpieczeniowego, czy ubezpieczającego. Tylko w tym pierwszym przypadku ma prawo do otrzymywania wynagrodzenia od towarzystwa ubezpieczeniowego.

Bank ponadto powinien przekazać kredytobiorcy wszystkie informacje, które mogą mieć wpływ na jego decyzję (chodzi m.in. o koszty ubezpieczenia, zakres ochrony, wyłączenia). Winien też opracować kartę produktu, zawierającą charakterystykę ubezpieczenia, mechanizm jego funkcjonowania itp. Rekomendacja U ma także nakazać bankom dochodzenia roszczeń kredytobiorców (czy ich spadkobierców), lub umożliwienie im samym dochodzenia swych roszczeń. Co więcej, bank powinien zapewnić klientowi prawo do rezygnacji z ochrony ubezpieczeniowej (choć może się to dla kredytobiorcy wiązać z koniecznością wniesienia innego zabezpieczenia). Kredytobiorcy powinni otrzymać także prawo do samodzielnego wyboru ubezpieczenia (zapewniającego akceptowany przez bank minimalny zakres ochrony ubezpieczeniowej i spełniającego wymogi banku w zakresie banku ograniczenia ryzyka kredytowego), a bank nie powinien uzależniać możliwości udzielenia kredytu od wyboru przez klienta ubezpieczenia „zaprzyjaźnionego” z bankiem towarzystwa.

Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl

Mikołaj Fidziński

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam