Reklama finansowa może być ciekawa? Na BANK! Top 10 reklam finansowych

2010-08-20 16:39:31

Atrakcyjne zareklamowanie produktu finansowego jest nawet dla najkreatywniejszych twórców zadaniem arcytrudnym, wymagającym kosmicznego wręcz wysiłku ich wyćwiczonych już wszak do perfekcji szarych komórek i synaps. Nie ukrywajmy – zazwyczaj reklamy instytucji finansowych nie grzeszą pomysłowością, przebojowością czy błyskotliwym poczuciem humoru. Rzut oka na fora internetowe bez wątpienia potwierdza tezę.

Queen_Nothing: „Niecierpie [pisownia oryginalna – red.] reklam banków, oraz proszków do prania, płynów i innych takich”, wili: „A najgorsze to są reklamy wszelkich proszków do prania, banków, pożyczek itp itd.... ”, marquel: „najgłupsze [reklamy] to wszelkie reklamy dotyczące banku, kredytów, przypraw i środków piorących”.

Tym bardziej doceńcie trud włożony w wyłuskanie z lawiny cukierkowatych procencików prawdziwych reklamowych perełek. Zaczynamy odliczanie.

Miejsca: 10. i 9. ING Bank Śląski

 

 


Specjalne wyróżnienie należy się bankowi ING Bank Śląski. Po pierwsze dlatego, że pioniersko zdaje się na rynku usług finansowych postanowił związać się w kampanii reklamowej z jednym celebrytą – Markiem Kondratem. Ta symbioza trwa już 11 lat. Taka sytuacja dodaje reklamom ING dodatkową wartość, bo obok przekazu informacyjnego czy rozrywkowego daje nam świadectwo, iż przez ponad dekadę trwa przy banku wielki polski aktor. A poza tym, co tu kryć, formuła reklam odbiega od utartych ścieżek – oto Kondrat reklamując lokatę wciela się w prezydenta wygłaszającego orędzie (choć może już dziś akurat tej reklamy z przyzwoitości nie należy przypominać) wychwalając polską kiełbasę, lub w Araba czytającego bajkę, chwaląc darmowe usługi w internecie.

ING Bankowi Śląskiemu udała się też jeszcze jedna rzecz, po której w dzisiejszych czasach poznaje się jej skuteczność – udało mu się wprowadzić do języka internetowego i (bardzo) codziennego nowe hasło. Co prawda słowa: „Tato, kupa...” nie są zbyt górnolotne, ale stały się bohaterami chociażby forów internetowych, a oferta kredytu hipotecznego 0% kredytu zapewne zapadła w pamięć wielu widzom.

Kolejna pochwała dla banku ING dotyczy samej formuły reklamy. Nie jesteśmy atakowani przez kilkanaście sekund procentami czy preferencyjnymi warunkami, a raczej historyjką, do której krótka informacja o ofercie banku zdaje się być tylko dodatkiem. Jest odesłanie do strony internetowej lub do doradcy, co wydaje się zdecydowanie bardziej rozsądnym i skutecznym rozwiązaniem.

Miejsce 8. GETIN Bank

 

Podobną drogę jak ING powziął również GETIN Bank. Piotr Fronczewski już od kilku dobrych lat jest temu bankowi wierny reklamując m.in. jego lokaty na 3, 4 miesiące o oprocentowaniu 8%-9% w skali roku. Choć ofert takich już GETIN Bank naturalnie nie ma, dobre wrażenie pozostaje. Fronczewski reklamuje bowiem w sposób raczej dostępny, interesujący (ludzie całujący aktora na ulicy i wykrzykujący „Panie Piotrze, dziękujemy, w GETIN Banku naprawdę się opłaca!” albo Fronczewski udowadniający przesądnym ludziom, że on to na szczęście ma lokatę w GETIN banku). Reklamom sympatii w oczach odbiorców z pewnością dodaje też wierny towarzysz pana Piotra – pies Fąfel.

Miejsce 7. Volkswagen Bank direct

 

Zupełnie inną metodą polecać się pragnie Volkswagen Bank direct. Reklamy z serii „dla wolnych zawodowców”, budujące wizerunek firmy a nie chwalące jego oferty, przykuwają uwagę nawet najbardziej obojętnego wobec reklam widza. Mamy Jana, który zdaje się, że próbuje różnymi metodami popełnić samobójstwo, a jednak okazuje się kontrolerem jakości, któremu zależy tylko na bezpieczeństwie drugiego człowieka, albo Annę, zajmującą się wyburzaniem budynków, której do sukcesu potrzebne są pewność, wiedza i instynkt. Swych zasad życiowych z pewnością szukają także w usługach banku. Przekonujące, pobudzające wyobraźnię, mocne. Powiało świeżością.

Miejsce 6. Royal Bank of Canada

 


Jeszcze inaczej, bo animacją, do klientów starał się przemówić Royal Bank of Canada. Sytuacja wygląda tak, że po wskazówce doradcy banku skromnemu cukiernikowi sprzedającemu muffiny na stoliku w parku interes rozrasta się do prawdziwego „muffinowego” imperium. Radosna muzyka retro dopełnia dzieła zauroczenia widza. Zdecydowanie łatwiej po obejrzeniu tej reklamy jest uwierzyć Royal Bankowi, że, jak obiecują, zapewnią naszemu biznesowi świetną przyszłość.

Miejsce 5. mBank
http://www.youtube.com/watch?v=4FYrVFVYOhE&NR=1

Jeszcze prostszą animację przygotował mBank przekonując na podstawie doświadczeń ludzika tracącego pieniądze przy automacie do gier, że nie każda gwarancja przynosi zysk, i lepiej pieniądze ulokować w mBanku.

Miejsce 4. mBank

 


Zresztą mBank może pochwalić się też dobrą reklamą swoich stawek OC i AC. Oto mężczyzna jadący autem zdziwiony obecnością weń drwali zostaje poinformowany, że jego ubezpieczyciel „rąbie” go na polisie, i że to sprawka „topornych” reklam, a trzeba było zaufać mBankowi. Gra słów, bardzo oryginalna i niecodzienna sytuacja, a do tego element ironiczny na końcu - „gramy w porąbanej reklamie” - i sukces gotowy!

Miejsce 3. Pioneer Pekao Investments

 


Taktykę uświadamiania ludziom, że nie na wszystkim trzeba się znać, wybrał reklamując fundusze inwestycyjne Pioneer Pekao Investments. Zdumieni ludzie zaczepiani na ulicy niemający zielonego pojęcia, że papiery dłużne wcale nie muszą się źle kojarzyć, i twierdzący, że krzywa rentowności „raz jest do przodu, a raz do tyłu”, i w ogóle „kiedyś takiego pojęcia nie było”, to chyba całkiem niezłe uwypuklenie faktu, że fachowcy z Pioneer Pekao Investments najlepiej zarządzać będą oszczędnościami ludzi.

Miejsce 2. Bank Pocztowy

 


Cudowną, i to niemal dosłownie, reklamę wypuścił też Bank Pocztowy. Fenomenalna parodia premiera Donalda Tuska (wygląd, styl przemawiania, seplenienie, odwołania do miłości i Irlandii) po pierwsze na pewno rozśmiesza i zachęca do zaglądnięcia na stronę www.lokaty-online.pl i założenia lokaty 6% na miesięcznej lokacie bez konta, a po drugie, co ważne, nie uraża politycznych przekonań, nie nadweręża przyzwoitości. Dla informacji: teraz oprocentowanie miesięcznego depozytu to 3,20% w skali roku.

Miejsce 1. Akbank

 


Na deser niesamowita reklama tureckiego Akbanku. Nie wiadomo o czym mówią, ale za to ludzie układający się w różne wzory robią wrażenie.

Podsumowując, chyba udowodniliśmy, że zrobienie oryginalnej reklamy produktu finansowego wcale nie jest zadaniem awykonalnym, choć niewątpliwie sama ich specyfika to poprzeczka zawieszona wysoko. Skoro jednak można skutecznie zareklamować leki na hemoroidy czy podpaski, to lokata to przy tym raczej pikuś. Niestety, zdaje się, że sporo instytucji wzięło sobie do serca wyliczenia domu mediowego MEC pokazujące, że co czwarty Polak kupił produkt tylko dlatego, że był reklamowany przez celebrytę, i dlatego zalewani jesteśmy przez pojedyncze reklamy z gwiazdami krajowymi (z zespołem Feel, Zakopower, z Anną Marią Jopek, Krzysztofem Ibiszem czy Justyną Kowalczyk), czy zagranicznymi (Gerard Depardieu, Danny DeVito). Ponad interesującą fabułę stawia się autorytet osobistości, co często zarówno dla banku jak i celebryty nie jest korzystne.

Apelujemy więc – do roboty! Dali przykład już niektórzy, jak atrakcyjne reklamy finansowe robić!
Znacie śmieszniejsze reklamy instytucji finansowych-piszcie na naszym forum oraz na naszym fanpage na Facebook'u


Mikołaj Fidziński
Comperia.pl

 

Ekspert Comperia.pl

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam