Banki mają różne nazwy. W ich doborze nikt nie dbał o łatwość wypowiadania czy zapamiętania. Przykłady można mnożyć. Reiffeisen czy Raiffeisen, Millennium czy Milenium? Czy nazwa w bankowości ma znaczenie?
Stricte po polsku
Lista banków funkcjonujących w Polsce jest długa. Część z nich ma polskie korzenie i pomimo wielu przetasowań w liście ich właścicieli pozostały wierne polskim nazwom. Taki jest na przykład PKO BP, BGŻ, czy BOŚ. Fakt, że w każdym z tych przypadków mówimy o skrótach długich fraz, ale jednak polskich: Polska Kasa Oszczędności, Bank Gospodarki Żywnościowej, Bank Ochrony Środowiska. W potocznym języku operuje się jednak krótszymi formami, które na stałe weszły do języka klientów. Inaczej ma się sprawa w przypadku niepolskich bankierów.
Jednak po swojemu
Aktywność zagranicznych graczy na polskim rynku jest z roku na rok coraz większa. O spolszczeniu nazw swoich marek nie myślą ani przez chwilę. Przykład: Raiffeisen Bank, Millennium Bank, Deutsche Bank PBC SA, czy GE Money Bank SA. Oprócz tak znanych brandów, można wymienić szereg mniej aktywnych, ale interesujących, a jakże: CAJA DE AHORROS Y PENSIONES DE BARCELONA "LA CAIXA", Bank of Tokyo-Mitsubishi UFJ (Polska) SA, Banco Espirito Santo de Investimento, S.A.. Szczęśliwie na dzisiaj te banki nie są aktywne w sferze usług dla klientów indywidualnych. Ich klienci mieliby nie lada lingwistyczną zagadkę.
Polskie komplikacje
Aby mieć pełny obraz bankowego słowotwórstwa warto przypomnieć sobie nowopowstałych graczy, których nazwy niezależnie od kwestii właścicielskich, do łatwych nie należą. Dajmy przykład choćby Alior Banku. Nowa nazwa, chwytliwa, ale z pewnością nie w rodzimym języku. No i Noble Bank. I nie jest to żaden Nobel, jak zdarza się niektórym mówić. Nobliwy, ale jednak trudny do wymówienia.
Wydaje się jednak, że nazwa banku ma ostatecznie znaczenie marginalne. Istotna jest jego oferta i profesjonalizm. Bank to bank i ważne, żeby ulokowane w nim pieniądze były bezpieczne jak w banku.
Comperia.pl