RPP utrzymała stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Kredytobiorcy nie mogą, więc liczyć na obniżenie rat pożyczek w złotych. Co więcej, zapowiada się, że podobne wsparcie nie nastąpi szybko. Obniżki stóp RPP oddalają się.
Na ostatnim w tym roku posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej (RPP) pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Główna stopa NBP – referencyjna – wynosi więc nadal 4,5 proc. Rynek nie spodziewał się innej decyzji.
Utrzymanie parametrów polityki pieniężnej na dotychczasowym poziomie oznacza, że nie nastąpi oczekiwana przez kredytobiorców ulga w spłacie kredytów. Co gorsza, krótkoterminowe rynkowe stopy procentowe (WIBORy) nie przestają rosnąć, a to na nich opierają się kredyty zaciągane w bankach.
Stopy banku centralnego są ich podstawowym wyznacznikiem, ale najczęściej rynek już wcześniej dyskontuje zmiany w polityce pieniężnej. Nie zawsze właściwie. Decyzja zawsze należy do dwunastoosobowego gremium członków RPP.
Jeśli jednak brać pod uwagę to, co obecnie dzieje na rynku pieniężnym, wsparcie dla zadłużonych w złotówkach może nie przyjść szybko. W mojej ocenie, stopy procentowe banku centralnego pozostaną na dotychczasowym poziomie przez większą część przyszłego roku. Przeszkodą w obniżaniu stóp są utrzymująca się na wysokim poziomie inflacja oraz niezmiennie słaby złoty. Słaba waluta podraża ceny towarów sprowadzanych z zagranicy, czym wpływa niekorzystnie na wskaźnik CPI. Trzymanie w ryzach cen dóbr i usług konsumenckich to podstawowe zadanie Rady Polityki Pieniężnej.
Od ostatniego miesiąca wzrost rynkowych stóp procentowych spowodował zwiększenie rat modelowego kredytu na 300 tys. złotych zaciągniętego w styczniu 2008 r. o ok. 25 zł. Nastąpiło tym samym zrównania wysokości obciążenia z tytułu takiego kredytu z podobnym, zaciągniętym we frankach szwajcarskich. Wysokość rat dla takich pożyczek wynosi ok. 1800 zł.
Ewentualne umocnienie złotego pod koniec roku, przy założeniu utrzymania rynkowych stóp procentowych na niezmienionym poziomie spowoduje, że przejściowo frankowicze będą znowu płacili niższe raty niż kredytobiorcy zadłużeniu w rodzimej waluty.
Damian Rosiński
Comperia.pl