Rzadko rozróżniamy pojęcia kredytu i pożyczki. A powinniśmy, bo zły wybór może mieć istotne konsekwencje dla grubości portfela. Elastyczna, ale droga pożyczka, czy bardziej wymagający, ale tańszy kredyt? Przyjrzyjmy się zagadnieniu na przykładzie remontu mieszkania.
Podstawowa różnica między kredytem i pożyczką to cel związany z zaciąganym zobowiązaniem. W pierwszym przypadku, klient musi jasno i precyzyjnie wskazać plan wydatkowania pieniędzy. W drugim, wprost przeciwnie. Pieniądze mogą być spożytkowane właściwie w dowolny sposób. Klient ma swobodę, musi więc za nią dodatkowo zapłacić.
Kredyt: bank patrzy na ręce
Po to by otrzymać kredyt należy precyzyjnie opisać jego cel. Nie obędzie się bez dokładnego kosztorysu planowanych prac oraz harmonogramu ich wykonania. To jednak nie koniec. Po skończeniu remontu bank poprosi o dostarczenie potwierdzenia w postaci faktur bądź dokumentacji fotograficznej. Klient ma więc ograniczone pole manewru, musi działać zgodnie z zadeklarowaną wcześniej koncepcją. Inaczej ma się sprawa w przypadku pożyczek. Tutaj hulaj dusza. Cel pozostaje dowolny. A jeżeli tak, to nie trzeba składać do banku jakichkolwiek raportów.
Sprawdź najlepsze aktualnie kredyty hipoteczne na rynku!
Pożyczka na krócej
Kolejna różnica między dwiema rozważanymi opcjami to związany z nimi okres spłaty. Tak jak kredyty można obsługiwać nawet przez 30 lat, tak pożyczki najczęściej do lat 15. Ten fakt ma znaczenie dla bieżącej zasobności portfela. Długość harmonogramu wpływa na wysokość miesięcznych rat. Im dłużej spłacasz tym miesięcznie mniej wydatkujesz. Wybranie dwa razy dłuższego okresu spłaty spowoduje, dwukrotny spadek kapitałowej części wpłacanej do banku raty. Poziom odsetek pozostanie ten sam. W sumie, płatność stopnieje o ok. 25%.
Za kredyt zapłacisz mniej
Osoby, które wybiorą kredyt będą dodatkowo cieszyć się niższymi kosztami jego przyznania i obsługi w porównaniu do preferujących pożyczki. Dane porównywarki finansowej Comperia.pl mówią o średnim oprocentowaniu pożyczek na poziomie 10 %, podczas gdy kredyty wiążą się z przeciętną stawką równą 7,5 %. Dodatkowo na niekorzyść pożyczek przemawiają pobierane przez bank wyższe prowizje. Wszystko to sprawia, że wariant kredytu jest nawet kilka procent rocznie tańszy.
Kto w takim razie wybiera pożyczkę?
Każdy kto ma możliwość wzięcia kredytu nie sięgnie po pożyczkę. Po co przepłacać? Znajdą się jednak osoby, które elastyczność cenią wyżej niż pieniądze. Mogą chcieć w ramach remontu zafundować sobie kino domowe lub nowoczesny sprzęt AGD. Kredyt najczęściej nie przewiduje takiej opcji. Musi być przeznaczony na elementy trwale związane z mieszkaniem, bank może więc zakwestionować kupowanie tego typu ruchomości. Jak zwykle: coś za coś.
Miałeś problem z uzyskaniem kredytu w banku? Podziel się swoją opinią na naszym forum!
Comperia.p