Minister Finansów, Jacek Rostowski, zapowiedział, że chciałby, aby już w 2012 roku obłożyć banki podatkiem bankowym. Opłaty, zwane ostrożnościowymi, miałyby być pobierane co roku w formie dodatkowych wpłat do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Tam trafiałyby one do tzw. funduszu stabilizacyjnego.
Po co podatek bankowy?
Celem nowego podatku ma być zwiększenie stabilności sektora bankowego. Środki z funduszu stabilizacyjnego byłyby przeznaczane na ratowanie borykających się z problemami instytucji.
Ile będzie wynosił?
Wysokość podatku nie będzie stała w czasie, a określana każdego roku. Zależeć będzie między innymi od wielkość pasywów banku pomniejszonych o wysokość funduszu podstawowych banku.
Co więcej, w czasach prosperity opłata będzie nieco wyższa, z kolei podczas kryzysu obniżana. Nie będzie mogła jednak przekraczać limitu 0,3 proc. wielkości aktywów banku.
Analitycy porównywarki finansowej Comperia.pl szacują, że do BFG co roku może zacząć trafiać z banków maksymalnie nawet do 2 mld zł, aczkolwiek jakiekolwiek symulacje na tym etapie prac nad podatkiem należy przyjmować ze sporą ostrożnością.
Dlaczego 2 miliardy?
Bazując na słowach byłego wiceministra finansów, Dariusza Daniluka, który mówił, że bankowy podatek będzie wyliczany od wielkości pasywów pomniejszanych o wysokości funduszy podstawowych oraz sumy środków gwarantowanych przez BFG (co oznacza, że banki będą płaciły go od kredytów, na które nie mają pokrycia w depozytach i kapitałach własnych) i opierając się na danych z KNF, analitycy Comperia.pl wyliczyli, że 0,3 proc. z wartości kredytów, na które banki nie mają pokrycia w depozytach i kapitałach własnych, to ok. 2 mld zł.
Wprowadzenie opłaty i ustanowienie funduszu stabilizacyjnego, do którego sięgałoby się w przypadku poważnych problemów banku, może wpłynąć na wzrost zaufania Polaków do sektora bankowego.
Z drugiej strony, koszt podatku banki zapewne przerzucą na swoich klientów. Środki udałoby się zdobyć, gdyby banki co miesiąc pobierały od posiadacza każdego konta osobistego 2-7 zł (w zależności od wysokości podatku). Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl