Klientom polskiej bankowości nie chce się zmieniać banku. Bo nie ma czasu, bo za dużo formalności, bo zebranie dokumentów zbyt uciążliwe. Wszystko to prawda. Jednak najkorzystniejsze kredyty znajdziesz zwykle u konkurencji…
Bank służy przede wszystkim od obsługi konta osobistego. Dzisiaj coraz trudniej wyobrazić sobie funkcjonowanie bez możliwości zalogowania się za pośrednictwem Internetu do rachunku bankowego, a to by sprawdzić czy wpłynęła pensja, a to by dokonać przelewu. Co bardziej aktywny klient korzysta z różnego rodzaju kredytów lub form lokowania oszczędności. Jednak rzadko poza swoim macierzystym bankiem. Dlaczego?
Przyczyna numer jeden to zwykłe „wygodnictwo”. Po prostu nie chce się zebrać informacji o dostępnych alternatywach, a do macierzystego banku jest tak blisko… Dodatkowo mają już tam wszystkie dokumenty, także ewentualne podpisanie kolejnej umowy o kredyt nie będzie się wiązało z koniecznością dostarczenia sterty dokumentów. No i bywa, że z infolinii zadzwonią, więc pamiętają, dbają…
Po drugie brak wiedzy o konkurencji. Porównanie kredytów to nie to samo co wybór telewizora, czy krzesła. Zagadnienie jest dużo bardziej skomplikowane, umowy pisane małym druczkiem, a nie każdy jest przecież finansistą. Najłatwiej więc nie zaprzątać sobie głowy dodatkowymi łamigłówkami tylko sięgnąć po ofertę własnego banku.
I w końcu obiektywne ograniczenia. Czasami po prostu się nie da. Choćby w przypadku posiadania kredytu hipotecznego w danym banku. Przeniesienie się do innego, szczególnie w dzisiejszych, kryzysowych czasach, jest często nieopłacalne, a nawet jeśli atrakcyjne to bardzo trudne, a bywa że niemożliwe.
I nie ma w tym wszystkim nic złego. Jest jedynie boleść dla Twojej kieszeni. Wystarczy spojrzeń na dowolny ranking kredytów, kart kredytowych, czy lokat bankowych. Oferta najlepsza różni się od najgorszej często kilkukrotnie. Wniosek? Porównuj i wybieraj najlepsze!
Chcesz podyskutować o bankach i ich ofercie? Zapraszamy do dyskusji na naszym forum!
Comperia.pl