Obecnie niemal wszystkie banki w Polsce mają w ofercie karty bezstykowe. Miał być to produkt, który ułatwi i przyspieszy transakcje bezgotówkowe. Jednak wielu z nas niechętnie z nich korzysta obawiając się braku bezpieczeństwa swoich finansów. Czy możemy odmówić przyjęcia takiej karty?
Kart zbliżeniowych mamy w portfelach (lub schowane głęboko w półce zamkniętej na klucz) już ok. 20 mln. Ponad połowa wszystkich aktywnych obecnie kart płatniczych to już te wyposażone w funkcjonalność bezstykową. Tempo przyrostu liczby takich kart, a także terminali akceptujących płatności zbliżeniowe, jest imponujące. W 2013 r. liczba kart bezstykowych urosła o 5 mln, zaś terminali POS usługujących je - o 65 tys. Podobnie jednak jak kart, przybywa także sceptyków technologii zbliżeniowej.
Banki uspokajają co prawda, że karty zbliżeniowe są równie bezpieczne jak standardowe, bo stosują tzw. technologię bezpiecznego szyfrowania oraz ochronę przeciwdziałającą przypadkowym transakcjom. Jednak wielu klientów uznawano to za niewystarczające uzasadnienie. Dlatego, aby zapewnić stabilność i poczucie bezpieczeństwa wszystkich użytkowników obrotu bezgotówkowego, Rada ds. Systemy Płatniczego przy Narodowym Banku Polskim stworzyła rekomendację dla banków, wprowadzającą szereg zmian. W kwietniu weszła ona w życie, i nakazuje bankom wyłączanie funkcjonalności zbliżeniowej wszystkim klientom, którzy zwrócą się doń z taką prośbą. Jeśli nie ma technicznych możliwości do wyłączenia takiej opcji w posiadanej przez klienta karcie, bank powinien wydać nową kartę bez funkcji zbliżeniowej.
Ponadto, banki mają obowiązek w pełni poinformować swoich klientów o tym czym jest funkcjonalność zbliżeniowa, jak aktywować taką kartę oraz co ważne o tym jak bezpiecznie z niej korzystać. Karta jaką otrzymamy powinna być nieaktywna. Bank zobowiązuje się również przekazując taką kartę aktywnie zarządzać systemem, aby zminimalizować ryzyko przekroczenia salda. Pozwoli to na kontrolę i szybką reakcję w razie wykorzystania karty przez osobę nieuprawnioną. Co istotne, jeśli limit zostanie przekroczy i dokona go osoba nieuprawniona, bank ma obowiązek, po tym jak klient zastrzeże kartę, zwrócić mu pieniądze, które zniknęły z jego rachunku.
Rekomendacja ma na celu ulepszenia procedur związanych z wydawaniem kart zbliżeniowych, ma zwiększyć świadomości posiadaczy tych kart oraz wskazać kto jest odpowiedzialny za straty w razie niepowołanego ich użycia. Czy banki faktycznie poprawią standardy obsługi kart zbliżeniowych? Czy korzystanie z nich będzie bezpieczniejsze? Na efekty należy jeszcze poczekać.
Autor: Żaneta Pilarska
Comperia.pl