Mity, a prawdziwe hipoteczne kredyty

2013-09-02 14:03:21

Nie taki kredyt hipoteczny straszny, jak go czasami ludzie malują. Pocztą pantoflową potrafią docierać do nas niezliczone ilości informacji, nie tylko w temacie zasad, na jakich funkcjonuje finasowanie własnego M. To samo tyczy się internetu, który tak naprawdę jest workiem, zdolnym pomieścić najbardziej nawet kuriozalne informacje. Dlatego w dobie powszechnej informatyzacji dobrze jest umieć oddzielić fakty od informacyjnych plew.

W obecnych czasach codziennie jesteśmy bombardowani dziesiątkami tysięcy informacji. Począwszy od banerów reklamowych na ścianach budynków, poprzez ulotki reklamowe rozdawane na każdym rogu, czy wyskakujące w przeglądarkach internetowych rozwrzeszczane oferty, na reklamach nad pisuarami kończąc.

Tak jak nasi przodkowie żyjący w dżungli, żeby przeżyć musieli posiadać określony zasób zdolności, tak i my, żeby nie zginąć w gąszczu informacji, powinniśmy posiąść szereg umiejętności. Jedną z najważniejszych wydaje się oddzielanie wartościowej wiedzy od szumu informacyjnego.

Gdyby chcieć sparafrazować słowa ministra propagandy Trzeciej Rzeszy, można by powiedzieć, że mit powtórzony tysiąc razy, pokutuje w umysłach, jako fakt. Dlatego eksperci Comperia.pl postanowili zdementować trzy nieprawdziwe sądy na temat kredytów hipotecznych.

Nie dostanę kredytu, bo nie mam umowy o pracę

Jednym z nich jest pogląd, że nie ma co marzyć o kredycie hipotecznym, jeżeli nie mamy umowy o pracę. Faktycznie, prawdą jest, że stosunek pracy zawiązany na podstawie umowy o pracę, najlepiej zawartej na czas nieokreślony, jest najbardziej lubianą przez banki formą zatrudnienia.

Jednocześnie nie oznacza to, że osoby zatrudnione na czas określony lub nawet na umowę cywilnoprawną (zlecenie lub o dzieło), nie mają absolutnie żadnych szans na pozytywną decyzję kredytową. Rozważając udostępnienie im środków, banki najprawdopodobniej poproszą takie osoby o dodatkowe zabezpieczenie, zaświadczenie od pracodawcy (że nie widzi przeciwwskazań do kontynuowania współpracy) lub po prostu postawią bardziej restrykcyjne wymogi, co do stażu i stałości zatrudnienia.

To się nie opłaca

Innym mitem jest, że kredyt hipoteczny się po prostu nie opłaca. Dziwne to stwierdzenie, biorąc pod uwagę, że jest to najtańsza forma pozyskania kapitału, spośród produktów bankowych dostępnych na rynku. Oczywiście, jeżeli ktoś posiada pieniądze na zakup mieszkania, w sumarycznym rozrachunku z pewnością zapłaci mniej, niż osoba finansująca się środkami cudzymi.

Ta druga będzie najprawdopodobniej musiała do ceny mieszkania doliczyć spore koszty obsługi zadłużenia (odsetki, prowizje itp.). Za zakupem mieszkania na kredyt może dodatkowo przemawiać fakt, że często wysokość raty kredytowej, jest zbliżona lub mniejsza od miesięcznego kosztu wynajmu podobnego mieszkania w tym samym mieście.

Jeden bank odmówił udzielenia kredytu, pozostałe też tak zrobią

Banki to przede wszystkim przedsiębiorcy kierujący się chęcią osiągania zysku. Jeżeli jeden odmówił udzielenia kredytu, to zapewne dlatego, że potencjalne ryzyko przewyższało profity. Nie oznacza to jednak, że inny bank ma identyczne normy ostrożnościowe, a tym samym, że również odmówi udzielenia kredytu.

To samo tyczy się wysokości przyznanego kredytu - banki w różny sposób oceniają zdolność kredytową. To dlatego, że różnie podchodzą do obliczania miesięcznych wydatków potencjalnego kredytobiorcy. Jeden bank uzna samochód za koszt, inny nie. Pewne banki sam fakt posiadania limitu na karcie kredytowej uznają za koszt, inne potraktują tak faktycznie wykorzystywane środki. Dlatego warto spróbować szczęścia w kilku instytucjach i wybrać produkt optymalny dla siebie.
Autor: Jakub Tomaszewski
Comperia.pl

Jakub Tomaszewski

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam