W mediach coraz to się pojawia temat przyszłych emerytur. Mówią o nich między innymi eksperci finansowi, politycy, a nawet zwykli dziennikarze, którzy za wszelką cenę chcą uzmysłowić społeczeństwu, że za kilkadziesiąt lat wysokość tych świadczeń będzie pozostawiała wiele do życzenia. Dlatego też porównywarka finansowa Comperia.pl przygotowała krótki poradnik jak już dziś zacząć pracować na nieco wyższą emeryturę.
Z raportu opracowanego przez Deutsche Bank "Portret finansowy Polaków 2015" wynika, że 43 proc. naszych rodaków nie odkłada żadnych pieniędzy na przyszłość. Co gorsza, jeszcze więcej (sześciu na dziesięciu) nie zamierza tego robić także w tym roku. To bardzo smutna informacja, ponieważ jak wiadomo tylko samodzielne oszczędzanie sprawi, że będąc na emeryturze będziemy mogli utrzymać obecny standard życia.
Gdzie oszczędzać?
Oszczędzanie pieniędzy z myślą o emeryturze to żmudna i niezwykle trudna operacja. Wynika to z faktu, że po pierwsze oszczędności muszą być gromadzone przez kilkadziesiąt lat, a po drugie nie wolno nam do nich sięgnąć.
Najprostszymi instrumentami służącymi do gromadzenia oszczędności mogą być zwykłe konta osobiste, rachunki oszczędnościowe oraz lokaty. Z tych trzech wymienionych zdecydowanie lepiej wybrać dwa ostatnie, ponieważ są one oprocentowane, a co za tym idzie pozwalają pomnażać dotychczas zgromadzone środki.
Najlepsze konta oszczędnościowe są oprocentowane na około 3 proc. w skali roku. Ponadto dzięki temu, że można do nich co miesiąc dopłacać kolejne kwoty, produkty te idealnie sprawdzają się w regularnym gromadzeniu pieniędzy. TOP5 takich rachunków wygląda tak:
Alternatywą do wymienionych powyżej produktów (lokat, kont) może być oszczędzanie na emeryturę w ramach tzw. III filaru (IKE, IKZE). Niestety, z danych zawartych we wspomnianym powyżej raporcie Deutsche Banku "Portret finansowy Polaków 2015" wynika, że z rozwiązania tego korzysta mniej niż 6 proc. badanych.
Ile oszczędzać?
Osoby zainteresowane długoterminowym oszczędzaniem często stają przed dylematem: jaką kwotę należy odkładać, aby zapewnić sobie godne życie na emeryturze. Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta - wystarczy oszacować ile będą wynosiły ich miesięczne wydatki i pomnożyć to przez liczbę miesięcy pobierania świadczenia.
Jeśli na przykład przejdziemy na emeryturę w wieku 67 lat (taki wiek nadal obowiązuje) i prognozujemy, że nasze przyszłe życie będzie trwało do 85 lat, to musimy zgromadzić kapitał zabezpieczający nas na 216 miesięcy (12 miesięcy x 18 lat = 216 miesięcy). Jeśli w tym czasie do państwowej emerytury chcielibyśmy dobierać sobie po 1 tys. złotych, to wynika, że nasze oszczędności powinny wynieść min. 216 tys. złotych.
Aby uzyskać taką kwotę,na koncie oszczędnościowym z oprocentowaniem 3 proc. w skali roku należy przez okres 24,5 roku co miesiąc odkładać sumę 500 złotych. Gdyby jednak wspomnianą kwotę (216 tys. zł) chcieć uzyskać w ciągu 30 lat, to nasze miesięczne obciążenie wyniesie już tylko 370 złotych (dla 35 lat byłoby to już 291 złotych, a dla 40 lat - 233 zł). W związku z tym im wcześniej zaczniemy oszczędzać, tym mniejsze miesięczne obciążenia będziemy ponosić.
Podsumowanie
Wymienione powyżej terminy wynoszące kilkadziesiąt lat wyglądają zniechęcająco nawet dla najbardziej zagorzałego zwolennika oszczędzania. Dlatego aby nieco złagodzić ich wydźwięk, dobrym pomysłem jest tzw. "automatyzacja oszczędzania", która polega na tym, iż na początku każdego miesiąca (najlepiej zaraz po otrzymaniu wynagrodzenia) przy użyciu zlecenia stałego przelewamy wyliczoną kwotę na oddzielne konto oszczędnościowe. Takie rozwiązanie pozwoli "zapomnieć" o konieczności opłacania składek - co w tak długim terminie oszczędzania może okazać się zbawienne dla naszej psychiki.
Autor: Jacek Kasperczyk
Comperia.pl