W minionym miesiącu mieliśmy do czynienia ze wzrostem rat kredytów mieszkaniowych wyrażonych w dolarze amerykańskim oraz w euro. Za szczęśliwców mogą natomiast uznać się posiadacze zobowiązań zaciągniętych we franku szwajcarskim oraz w krajowej walucie. Raty ich kredytów malały, ale trudno przewidywać, kto będzie górą w przyszłym miesiącu.
Czym jest Kredytometr Comperii?
Kredytometr Comperii pokazuje zmiany wysokości rat kredytów hipotecznych w ostatnim czasie. Do przeprowadzenia prawidłowej analizy wykorzystano modelowy kredyt zaciągnięty w październiku 2008 roku w kwocie 200 tys. zł, którego okres spłaty wynosi 30 lat.
Zobowiązanie jest wyrażone w polskim złotym oraz trzech najważniejszych walutach obcych tj. euro, dolarze amerykańskim i franku szwajcarskim.
Złoty słabnie
Wrzesień przyniósł kontynuację osłabienia polskiego złotego wobec głównych walut obcych. Obserwowana od dłuższego czasu awersja do ryzyka wobec krajów naszego regionu spowodowała, nie tylko dotkliwe spadki na giełdzie, ale także ucieczkę zagranicznych inwestorów od polskiej waluty.
Szczególnie dotkliwie odbiło się to na kursie dolara amerykańskiego, który tylko w ciągu ostatniego miesiąca umocnił się wobec polskiego złotego o 37 groszy. Jeszcze na koniec sierpnia za jednostkę waluty Stanów Zjednoczonych trzeba było płacić poniżej 3 złotych, a w ostatnim tygodniu kurs ten na stałe zagościł powyżej poziomu 3,20 zł z pojedynczymi wybiciami ponad 3,30 zł.
We wrześniu drożało także euro. Choć w tym wypadku skala zwyżki nie była tak duża, to i tak wzrost o 23 grosze w ciągu miesiąca nie napawa zbytnim optymizmem. Zupełnie inaczej sprawa wygląda na franku szwajcarskim. W tym wypadku mieliśmy do czynienia ze spadkiem kursu CHF/PLN o 5 groszy. Sytuację taką należy tłumaczyć interwencją Narodowego Banku Szwajcarii, który to zamroził na stałe kurs wymiany euro na franka na poziomie 1,2. Operacja ta przełożyła się na bezpośrednie umocnienie innych walut względem CHF, w tym polskiego złotego.
Oprocentowanie bez zmian
Zawirowania na rynku walutowym na szczęście nie znalazły poparcia w zachowaniu stóp procentowych. We wrześniu praktycznie wszystkie analizowane przez nas stopy procentowe pozostały na nie zmienionym poziomie lub też ich wahania były raczej kosmetyczne.
Na szczególną uwagę zasługuje oprocentowanie kredytów we frankach szwajcarskich, które w ogóle nie zmieniło swojej wartości w ostatnim miesiącu. Może to być spowodowane niskim poziomem stóp procentowych w Szwajcarii. Dla przypomnienia tamtejszy bank centralny zapowiedział, że będzie utrzymywał stopy procentowe w tym kraju na poziomie bliskim zeru. Ostatni odczyt LIBOR 3M CHF wyniósł 0,01 proc.
W miarę stabilnie zachowuje się także polski
WIBOR 3M oraz LIBOR 3M EUR. Ten pierwszy wskaźnik w ciągu ostatniego miesiąca zmienił swoją wartość z poziomu 4,73 proc. do 4,76 proc., zaś ten drugi przyjmował wartości z przedziału od 1,47 proc. do 1,48 proc.
Sytuację taką można wytłumaczyć brakiem jakichkolwiek decyzji dotyczących zmian poziomów stóp procentowych ze strony banków centralnych Polski, Stanów Zjednoczonych oraz Eurolandu. Wiadomo bowiem doskonale, że decyzje tych podmiotów w niemal ekspresowym tempie przekładają się na zachowanie rynkowych stóp procentowych. W minionym miesiącu na szczęście były one kształtowane tylko i wyłącznie przez rynek, a nie decyzje administracyjne.
Słaby złoty to raty w górę
Wysokość rat analizowanych kredytów wzrosła w przypadku zobowiązań wyrażonych w dolarze amerykańskim, euro oraz polskim złotym. O ile dwa pierwsze przypadki można wytłumaczyć spadkiem kursu złotego wobec tych walut, o tyle na wysokość rat kredytów wyrażonych w PLN wpłynął nieznaczny wzrost ich oprocentowania. Na przekór wszystkim raty we franku szwajcarskim natomiast spadły.
Wyjątkowo niezadowoleni są klienci zadłużeni w dolarze amerykańskim. W ich przypadku miesięczne obciążenie z tytułu płaconych rat wzrosło o blisko 107 złotych. Nie jest to dobra informacja, ponieważ kwotę będzie trzeba znaleźć w domowym budżecie. W niewiele lepszej sytuacji są zadłużeni w walucie Eurolandu, gdyż ich rata wzrosła o ponad 53 złote.
„Szczęśliwi” posiadacze kredytów we franku szwajcarskim tym razem mogą odetchnąć, gdyż ich miesięczne obciążenie w odniesieniu do poprzedniego miesiąca spadło o prawie 15 złotych. Ale jest to tylko „połowicznie dobra” informacja, ponieważ w ciągu ostatnich 12 miesięcy nastąpił wzrost wysokości raty o niemal o 155 złotych.
Jacek Kasperczyk
Comperia.pl