Od czasu do czasu każde mieszkanie wymaga odświeżenia. Twoje również? W takim razie potrzebujesz pieniędzy. Jeżeli pod ręką brak gotówki pozostaje kredyt remontowy. Pytanie czy gotówkowy czy raczej hipoteczny?
Co różni remontowy kredyt gotówkowy od hipotecznego? Przede wszystkim forma zabezpieczenia. W drugim wariancie bank otrzymuje polisę spłaty kredytu w formie nieruchomości. Jeżeli kredytobiorca zacznie zwlekać z obsługą zadłużenia to kredytodawca może sięgnąć po jego mieszkanie. I ta właśnie kwestia determinuje różnice.
W hipotece dłużej
Zabezpieczenie kredytu hipoteką wymaga dopełnienia szeregu formalności. Po pierwsze chodzi o kwestię zaakceptowania przez bank danej nieruchomości pod zabezpieczenie, co wiąże się z analizą wielu dokumentów, a także wyceną „czterech ścian”. Dodajmy, że często na koszt kredytobiorcy. Dodatkowo w proces musi być zaangażowany sąd wieczysto-księgowy. Jest odpowiedzialny za rejestrowanie zmian prawnych związanych z nieruchomością, a przecież wpis hipoteki to właśnie taka zmiana. Pozostaje również ubezpieczenie mieszkania z cesją na bank. Ten chce mieć pewność, że jeżeli nieruchomości ulegnie zniszczeniu to nie będzie to miało wpływu na poziom zabezpieczenia transakcji. Stąd konieczność zawarcia odpowiedniej polisy. A to wszystko wymaga czasu. Czasu, który zaoszczędzisz w przypadku kredytu gotówkowego. Tutaj nie ma nieruchomości, sądu, ubezpieczenia. Jest szybka gotówka.
Cena i okres spłaty
Jest zabezpieczenie hipoteczne? Jest niższa cena! Bank udzielając kredytu remontowego w tej formule ma pewność, że pożyczone pieniądze do niego wrócą. Bo jeżeli tak się nie stanie, to przecież może sięgnąć po mieszkanie kredytobiorcy. Dlatego udzieli pożyczki taniej i na dłużej. W tym przypadku mówimy o oprocentowaniu dużo poniżej 10%, co w przypadku kredytów gotówkowych jest po prostu nierealne. Tak samo, jak nierealne jest spłacanie gotówek w okresie 30 lat, co w przypadku hipotek jest niemal standardem.
Co wybrać?
Wydaje się, że wybór oferty należy uzależnić od potrzebnej na remont kwoty. W przypadku mniejszych wartości, przyjmijmy umownie – do 20 000 PLN, raczej nie warto sięgać po hipoteki. Wysiłek związany z otrzymaniem kredytu jest wtedy nieproporcjonalny do uzyskiwanych korzyści. Potwierdza to fakt, że wiele banków dla relatywnie niskich kwot po prostu hipoteki nie udzieli. Z kolei w przypadku mniejszych wartości kredytu warto rozważyć jednak opcję gotówkową. Większe – w porównaniu do hipotecznego wariantu – koszty mogą okazać się niezauważalne właśnie z uwagi na mniejszą kwotę zadłużenia. A pieniądze do kieszeni wpłyną łatwiej i szybciej.