Kredyty hipoteczne zaciągane są na bardzo długie okresy, przekraczające nierzadko 25 czy 30 lat. W tym czasie wiele może się zdarzyć, włącznie z najgorszym, czyli śmiercią kredytobiorcy. Jak wygląda wówczas sytuacja ewentualnych współkredytobiorców albo spadkobierców? Comperia.pl tłumaczy.
Pierwszym rozróżnieniem jest, czy zmarły był jedynym kredytobiorcą, czy tylko jednym ze współkredytobiorców (np. małżeństwa zaciągają zwykle kredyty wspólnie). Następnie istotną kwestią jest, czy zmarły był objęty ubezpieczeniem na życie z cesją polisy na bank. Sporo kredytodawców wymaga tego. Kluczową kwestią są też warunki takiej polisy. Ale wszystko po kolei.
Umiera współkredytobiorca
Jeśli zmarły nie był jedyną osobą odpowiedzialną za kredyt, generalnie za dalszą spłatę zobowiązania odpowiedzialni są pozostali współkredytobiorcy. Szczegółowe postępowanie po wykreśleniu zmarłego przez bank z kredytu zależy od konkretnej instytucji.
Czasem bank zawiera aneks z resztą współkredytobiorców dając im kilka miesięcy wytchnienia od płacenia raty i uporządkowanie wszystkich spraw. Nie jest to jednak absolutnie reguła. Regułą nie jest także, jak wynika z danych uzyskanych przez Comperia.pl, ponowne przeliczenie zdolności kredytowej pozostałych kredytobiorców.
Bank ponadto ustala spadkobierców zmarłego. Jeśli przyjmą oni spadek (wcale nie muszą tego zrobić!), mogą zostać dołączeni do zobowiązania. Banki są skłonne wobec osób zobowiązanych do dalszego regulowania rat kredytu do negocjacji w kwestii restrukturyzacji zadłużenia, czy np. dołączenia kolejnych osób do kredytu.
Sporą ulgę w regulowaniu kredytu po śmierci współkredytobiorcy będzie wypłata na rzecz banku (z tytułu cesji) świadczenia z polisy ubezpieczenia na życie. Tutaj dużo zależy od szczegółów polisy. Czasem spłacana jest część zadłużenia proporcjonalna do dochodów zmarłej osoby, a czasem po prostu w proporcji takiej ile było kredytobiorców (np. 50 proc. jeśli pozostał jeden żyjący kredytobiorca).
Zmarły był jedynym kredytobiorcą
W sytuacji, gdy zmarły był jedynym kredytobiorcą, umowa kredytowa wygasa. Jeśli kredytobiorca był objęty ubezpieczeniem na życie z cesją na bank, spłacana jest przez Towarzystwo Ubezpieczeniowe całość lub jego część. Ewentualna niedopłata (jeśli ubezpieczenie nie pokryło całości zadłużenia) lub całe zadłużenie (gdy nie było ubezpieczenia) wchodzi do masy spadkowej. Spadkobiercy nie muszą go przyjąć. Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl