Kredyt refinansowy, konsolidacyjny, na spłatę zadłużenia itd. Zwał jak zwał, ale chodzi o jedno - ulgę dla tonącego pod ciężarem płatności kredytobiorcy. Czy kredyt dla zadłużonych jest w ogóle możliwy? Reklamy mówią, że tak. A jak jest w rzeczywistości?
Kredytodawca musi mieć pewność, że pożyczone pieniądze wrócą do niego w uzgodnionym umową czasie. Dlatego po pierwsze dokładnie zweryfikuje zdolność kredytową wnioskodawcy, a więc wysokość zarobków i stabilność zatrudnienia. Wysoka ocena obu parametrów choć pożądana, wciąż jednak nie wystarczy do przyznania kredytu. Pracę przecież można stracić, a fakt wnioskowania o kredyt na spłatę innego zadłużenia stawia kredytobiorcę w nie najlepszym świetle. W oczach bankowca w pewnym sensie nie radzi on sobie z obsługą zaciągniętych zobowiązań. Może więc nie podołać również nowym. Dział ryzyka banku poprosi o więcej zabezpieczeń. Zbywalnych, cennych, o stabilnej wartości.
Kredyty konsolidacyjne najczęściej są zabezpieczone na nieruchomościach. Spełniają one bowiem stawiane przez bank warunki. Przedstawiają wartość pokrywającą z nadwyżką sumę refinansowanych pożyczek. Umożliwiają wpisanie hipoteki, a więc możliwości dochodzenia spłaty kredytu w wyniku zlicytowania nieruchomości w warunkach jego nieregularnej obsługi przez kredytobiorcę. Są stosunkowo łatwo zbywalne. Trudno o lepszą alternatywę.
Co daje konsolidacja
Dwie podstawowe korzyści wynikające z połączenia wielu kredytów w jeden hipoteczny to po pierwsze niższe oprocentowanie, po drugie długi okres spłaty. Oba elementy pozwalają znacząco obniżyć raty. Posiadacz kilku krótkoterminowych pożyczek sumujących się do kwoty 50 tys. zł oddaje miesięcznie bankom około 1,3 tys. zł. Nowy, 15-letni kredyt konsolidacyjny to rata o 800 zł niższa!
Oczywiście uzyskanie kredytu konsolidacyjnego wiąże się z szeregiem formalności . Warto jednak zacisnąć zęby i dostarczyć komplet dokumentów potwierdzających wysokość zarobków i status prawny nieruchomości. Tutaj bardzo ważna uwaga. Dla zwiększenia szans uzyskania kredytu może do niego przystąpić dodatkowo zarobkująca osoba. W efekcie wzrośnie zdolność kredytowa. Dodatkowo przedstawiona pod zabezpieczenie kredytu nieruchomość nie musi należeć do głównego wnioskodawcy. Dla banku istotny jest sam fakt zabezpieczenia kredytu na nieruchomości, a nie kwestie właścicielskie.
Masz problem? Spiesz się!
W uzyskaniu kredytu na pewno nie pomoże ci zła historia kredytowa. Banki uczą się na błędach swoich amerykańskich kolegów - twórców tzw. rynku subprime, a więc rynku długu osób, którym tak naprawdę pożyczać się nie powinno. Jeżeli wnioskodawca miał w przeszłości kłopoty z terminową obsługą posiadanych zobowiązań, będzie mu bardzo trudno o uzyskanie nowego. Dlatego bardzo ważne jest, żeby ubiegać się o kredyt zanim rozleje się mleko, czyli zanim kredytowa pętla zacznie się zaciskać. Po fakcie może być już za późno.
Podsumowując użyj hipoteki, aktywnie szukaj rozwiązań i nie trać czasu!
Bartosz Michałek
Comperia.pl