„Pokaż mi swoją historię kredytową, a powiem Ci kim jesteś”. Albo nie mów. Nie potrzebuję też szklanej kuli. Wystarczy mi dostęp do BIK. Co jeśli Twoja historia kredytowa nie wygląda ciekawie i masz wątpliwości ze skierowaniem oferty do banku? Wśród dostępnych na rynku kredytów znajdziemy kredyt bez BIK. Nie należy on jednak do tanich.
Biuro Informacji Kredytowej to instytucja powołana przez banki oraz Związek Banków Polskich po to, by gromadzić dane o poczynaniach klientów polskiej bankowości. Złożenie wniosku o kredyt, odmowa przyznania kredytu, opóźnienie w spłacie karty kredytowej, czy raty hipoteki – to wszystko między innymi znajduje się przy Twoim nazwisku w bazie danych BIK.
Składając w banku wniosek o kredyt zawsze musisz się zgodzić na weryfikację Twoich danych w bazie BIK. W ten sposób bankierzy mogą stwierdzić jakie jest ryzyko udzielania Ci pożyczki. Czy byłeś do tej pory wzorowym klientem spłacającym zadłużenie zawsze na czas? Czy wprost przeciwnie i pożyczka Ci się nie należy? Niesolidny klient to zły klient.
Dlatego właśnie kredyt bez BIK w tradycyjnie działających bankach jest właściwie niemożliwy. Wprawdzie jeszcze kilka lat temu nie wszystkie weryfikowały historię kredytową swoich przyszłych klientów, jednak dzisiaj już tak nie jest. Sprawdzenie historii kredytowej to absolutny standard. Są jednak instytucje pożyczkowe , które nie weryfikują danych w BIK. Są to podmioty spoza systemu bankowości. Nie podlegają więc pod stosowne ustawy i rządzą się swoimi prawami.
Często na przyulicznych słupach ogłoszeniowych lub wśród ogłoszeń drobnych w codziennej gazecie znajdziesz ofertę kredytu bez BIK. Oferentami bywają zarówno lokalne firmy parające się pożyczaniem w znanym im środowisku albo duże korporacje udzielające pożyczek na znacznie większą skalę. Metody są jednak te same. Weryfikacja pożyczkobiorcy na podstawie wizji lokalnej i przyznawanie pieniędzy na wyższy niż bankowy procent. Ale jednak bez BIK…
Comperia.pl