Osoba planująca zakup nieruchomości przy wykorzystaniu kredytu hipotecznego nie tylko musi brać pod uwagę stosunkowo długi okres jego spłaty, ale także wahania wysokości płaconych rat. Czy aktualne obniżki stóp procentowych dokonane przez Narodowy Bank Polski i spadek wysokości rat kredytowych przekładają się na realne oszczędności dla klienta? Sprawdźmy.
Na ostatnim posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny obniżyła stosowane przez siebie stopy procentowe. Aktualny poziom najważniejszej z nich, czyli stopy referencyjnej, wynosi równe 3 proc. Jest to bardzo dobra informacja dla wszystkich posiadaczy kredytów hipotecznych, gdyż od wysokości tego parametru pośrednio zależy wysokość rynkowej stopy WIBOR, która jest częścią składową oprocentowania takich zobowiązań. Postanowiliśmy sprawdzić, jak obserwowane ostatnio wahania WIBOR’u wpływają na sytuację finansową przykładowego kredytobiorcy.
Aby prawidłowo dokonać naszej analizy, przyjmijmy że klient w styczniu 2009 roku zaciągnął kredyt hipoteczny na kwotę 300 tys. złotych z 30-sto letnim okresem spłaty. Marża takiego zobowiązania jest równa 2,3 proc.
Rata w dół
W październiku 2012 roku (tuż przed obniżkami stóp przez RPP) wysokość raty takiego zobowiązania wynosiła nieco ponad 2030 złotych. Aktualnie jest ona równa około 1650 złotych. Oznacza to, że w okresie nieco ponad 7 miesięcy uległa ona obniżeniu o 380 złotych. Jest to efekt spadku rynkowej stopy WIBOR (część składowa oprocentowania kredytu) z poziomu 4,9 proc. do wartości poniżej 2,8 proc., czyli o ponad o 2 pkt. procentowe.
Koszty kredytu również w dół
Spadające raty modelowego kredytu przekładają się automatycznie na spadek całkowitych kosztów kredytowych. Gdyby do końca okresu spłaty obowiązywały warunki z przed obniżek stóp procentowych, klient oddałby do banku blisko 428 tys. odsetek (łącznie z tymi zapłaconymi do tej pory). Jeśli jednak do końca okresu spłaty utrzymałaby się aktualna sytuacja (niskie stopy), to całkowite odsetki wyniosłyby 310 tys. - daje to blisko 120 tys. różnicy w kosztach.
Trzeba jednak wiedzieć, że przedstawione powyżej oszczędności mają tylko i wyłącznie charakter „papierowy”. W świetle szybko zmieniających się warunków gospodarczych, utrzymanie stóp procentowych na obecnych poziomach nie jest możliwe w dłuższym terminie.
Gdzie te oszczędności?
W związku z sytuacją, w której nikt nie jest w stanie zagwarantować, że aktualne warunki kredytowe będą się utrzymywały przez najbliższe kilkadziesiąt lat, klienci powinni wykorzystać niższą ratę do zgromadzenia odpowiedniej poduszki finansowej. Kwota 370 złotych odkładana przez chociażby 12 kolejnych miesięcy spowoduje, że klient niejako dostanie w prezencie (odłoży) sumę pozwalającą na spłatę dwóch rat kredytowych. I to takich, które obowiązywały przed obniżkami stóp procentowych (ponad 2 tys. złotych).
Pytanie tylko, ilu kredytobiorców wykorzysta zaistniałą sytuację do poczynienia rzeczywistych oszczędności, a ilu „wypracowaną” kwotę przeznaczy na bieżącą konsumpcję?
Autor: Jacek Kasperczyk
Comperia.pl