Nie tracić na koncie osobistym to teraz za mało. Banki w rozmaity sposób próbują przyciągać do siebie klientów i są w stanie nawet płacić tym aktywnym. Sprawdź z Comperia.pl, jak można zarabiać na zwykłym ROR-ze.
W jaki sposób zarabiać na koncie osobistym, lub przynajmniej równoważyć koszty obsługi? Niektóre banki chwytają się różnych metod, aby honorować posiadaczy kont osobistych. Najpopularniejszym sposobem jest moneyback, czyli zwrot kilku procent wartości wykonanych transakcji bezgotówkowych. Więcej o tej usłudze i ofercie banków TUTAJ.
Premia za wpływy na konto
Ale w niektórych bankach na kontach osobistych zyskuje się w inny sposób. Na przykład w Banku BGŻ posiadacze Konta z Premią mogą otrzymywać co miesiąc nagrodę w wysokości 1 proc. od najwyższego wpływu na konto z tytułu wynagrodzenia za pracę (lub innych świadczeń związanych z pracą, emeryturą, rentą), maksymalnie 50 zł miesięcznie. Wpływ na rachunek nie może być niższy niż 300 zł. Dodatkowym warunkiem otrzymania premii jest wykonanie transakcji bezgotówkowych na kwotę min. 300 zł.
Aktywne użytkowanie procentuje
Z kolei Getin Online i Bank Ochrony Środowiska premiują aktywnych użytkowników konta osobistego oraz innych produktów finansowych nagrodami za każdą wykonaną czynność bankową. Na Koncie Skarbonkowym w Getin Online zarabia się po 1 zł za: transakcje kartą debetową lub kredytową na powyżej 100 zł, spłatę karty kredytowej, założenie lokaty oraz wpłynięcie na konto kwoty 1 tys. zł bądź większej (spłata karty kredytowej i wpływ na konto są premiowane tylko raz w miesiącu).
Warunkiem otrzymania premii jest wykonanie w miesiącu przynajmniej 3 transakcji bezgotówkowych przy użyciu karty debetowej lub karty kredytowej wydanej do Konta Skarbonkowego. Bank nie stawia limitów wysokości nagrody.
Podobne zasady działania ma Konto bez Kantów w Banku Ochrony Środowiska. Bank płaci 1 zł za każdy zrealizowany przelew (w tym na doładowanie telefonu komórkowego w wysokości nie niższej niż 50 zł) i zlecenie stałe, za każde pełne 100 zł wydane kartą debetową lub kredytową VISA, oraz za wypłatę gotówki z bankomatów BOŚ Banku kartą innego banku.
Dodatkowo 3 zł otrzyma się za każde zrealizowane polecenie zapłaty, a aż 10 zł w miesiącu przez okres 12 miesięcy za skorzystanie z oferty pożyczki gotówkowej z ubezpieczeniem. Bank stawia jednak limity - w miesiącu zapłaci nie więcej niż 10 zł za przelewy (poza doładowaniami) i zlecenia stałe, a po 15 zł za polecenia zapłaty i wypłaty obcymi kartami z bankomatów BOŚ. Łącznie premia wyniesie najwyżej 60 zł miesięcznie.
Konta wysoko oprocentowane
Dość standardowym sposobem kuszenia klientów jest także oprocentowanie konta. Zaledwie kilka banków oferuje więcej niż symboliczne 0,1 proc. czy 0,01 proc. Przykładowo Kredyt Bank płaci aż 7 proc., ale tylko dla sald do 3 tys. zł (maksymalnie można zarobić więc ok. 14 zł miesięcznie).
Eurobank płaci 3,5 proc. na Kontach Online oraz Prestige, ale, na szczęście, niezależnie od wysokości salda. W Toyota Banku oprocentowanie konta osobistego wynosi 2,75 proc., a w FM Banku 2 proc.
Z kolei w Polbanku na Mistrzowskim Koncie Osobistym salda powyżej 500 zł procentują na poziomie 3 proc., choć dla kwot do 20 tys. zł można wywalczyć dwukrotnie wyższe oprocentowanie. Aby tak się jednak stało, trzeba spełnić przynajmniej 2 wymogi banku dotyczące m.in. posiadania produktów kredytowych czy inwestycyjnych na odpowiednich warunkach. Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl