Zima, jak wiadomo, to okres mrozów. Jednak o tej porze roku, ciarki po plecach potrafią przejść nie tylko przy wyprowadzaniu pieska na poranny spacer. U niektórych pojawią się, gdy przyjdzie zajrzeć do portfela. Skomasowane koszty nakrycia wigilijnego stołu, gwiazdkowych prezentów oraz kreacji sylwestrowych potrafią nadwyrężyć niejeden domowy budżet, przed którym za chwilę stanie kolejne wyzwanie - w postaci zimowych ferii.
Bank chętnie sfinansuje wyjazd
Banki w okresie zimowym kuszą feerią najróżniejszych ofert kredytów i pożyczek dla amatorów zimowych rozrywek, którzy chwilowo nie mają odpowiednich zasobów wolnej gotówki. Pamiętajmy jednak, że produkty kryjące się pod nazwą „zimowego kredytu”, czy „alpejskiej pożyczki”, to nic innego, jak „pożyczka wielkanocna”, „pożyczka na dzień dziecka”, kredyt wakacyjny ”, tudzież „wrześniowa pożyczka na wyprawkę”. Nie widać analogii? Już tłumaczymy.
Jedyne, co faktycznie różni te produkty, to nazwa. Reszta parametrów jest na ogół identyczna, a ewentualne drobne odchylenia, to jedynie zabieg kosmetyczny lub zwykły marketing. Jest tak, ponieważ wszystkie sezonowe kredyty, to zgrabnie nazwane, standardowe kredyty gotówkowe, o podobnych kosztach i warunkach spłaty.
Co powinniśmy zrobić, by zadecydować o wzięciu pożyczki?
Jeżeli już jesteśmy świadomi, że pożyczka na wyjazd w Alpy to zwykła pożyczka gotówkowa, musimy się zastanowić, czy nas na nią stać. Aby prawidłowo ocenić swoje szanse na bezproblemową spłatę zaciągniętego zobowiązania, powinniśmy w pierwszej kolejności podliczyć swoje dochody. Następnie zsumować comiesięczne wydatki stałe (czynsz, media, abonament telefoniczny itp.).
Po odjęciu drugich od pierwszych, pozostanie nam kwota na tzw. „luźne” wydatki. Są to takie koszty, które trzeba ponieść ale mogą mieć one różną wartość. Chodzi m.in. o jedzenie (możemy żywić się w barach i restauracjach lub przygotowywać posiłki w domu), odzież (ubieramy się we włoskich butikach lub „ciuchlandach”), czy model spędzania wolnego czasu (możemy kupić dobrą książkę lub zasiąść w loży VIP na finale ligi mistrzów).
Jeżeli po odliczeniu stałych wydatków, pozostała kwota jest stosunkowo duża, wówczas możemy sobie pozwolić na zaciągnięcie kredytu, kosztem redukcji wydatków „luźnych”. W innym wypadku, byłoby to zachowanie równie racjonalne, co „gierkowska” polityka handlu zagranicznego.
Na co zwrócić uwagę porównując oferty banków?
Jeżeli już zdecydowaliśmy się na skorzystanie z obcego finansowania naszych zimowych uciech, dobrze jest przyjrzeć się dostępnym obecnie na rynku ofertom banków oraz dokładnie je porównać.
W szczególności nasza uwaga powinna się skupić na kosztach uzyskania dostępu do środków (prowizje i opłaty). Pamiętajmy również o tym, że promocyjne, wyjątkowo niskie stawki nominalnego oprocentowania takich produktów mogą być ograniczone czasowo, np. do 12 miesięcy.
Korzystanie z cudzego kapitału pociąga za sobą koszty, które w najgorszym układzie mogą się przerodzić w spiralę zadłużenia finansowego. Tym samym radzimy gruntownie przemyśleć kwestię pożyczki na wymarzony wyjazd i przekalkulować, czy kilka dni przyjemności warte jest długich miesięcy oddawania pieniędzy. Autor: Jakub Tomaszewski
Comperia.pl