Jakie sposoby mają banki na przyciągnięcie kredytobiorców? A czym odstraszają poszukujących kredytu hipotecznego? Czy polować na okazje, czy brać co oferuje bank? Jak wygląda aktualnie sytuacja na rynku kredytów hipotecznych?
W poszukiwaniu atrakcyjnych warunków
W przypadku kredytów hipotecznych, banki są skłonne zmniejszyć prowizję lub marżę kredytu hipotecznego pod warunkiem, że klient skorzysta z dodatkowych produktów banku, tzw. cross-selling. Jest to rozwiązanie korzystne dla klienta pod warunkiem, że koszt dodatkowych produktów (karty kredytowej, rachunku osobistego, ubezpieczenia czy produktu oszczędnościowo-inwestycyjnego) nie przewyższy korzyści wynikających z obniżenia raty kredytu. Dla kredytu w złotych, na 250 tys. zł, na 30 lat, z ratami równymi przy wartości nieruchomości 300 tys. zł, najlepszą ofertę przedstawiają Deutsche Bank, Bank Citi Handlowy oraz ING Bank Śląski. W przypadku Deutsche Banku klient, który zdecyduje się na dodatkowe produkty, może liczyć na marżę w wysokości 1,1 proc., i to mimo skorzystania z oferty podwyższenia marży o 0,2 pkt. proc. - to warunek uzyskania prowizji 0 proc. Co więcej, przez pierwsze 12 miesięcy marża kredytu będzie wynosiła 0 proc.
W Banku Citi Handlowym oraz ING Banku Śląskim otwarcie rachunku pozwoli na znaczną obniżkę marż do 1,15-1,2 proc. Marże w wysokości 1-1,3 proc. to jedne z najlepszych marż na rynku, które pozwalają na uzyskanie relatywnie taniego źródła finansowania nieruchomości.
Znacznie łatwiej jest otrzymać aktualnie kredyt w złotych. Co prawda zobowiązania w euro są jeszcze dostępne w około 10 bankach, ale aby je uzyskać klienci przeważnie muszą uzyskiwać ponadprzeciętne dochody (8-15 tys. zł netto) lub zarabiać w walucie, w której zaciągają kredyt.
Niestety, tak rygorystyczne warunki sprawiają, że kredyt w euro jest dostępny dla nielicznych. Banki raczej utrudniają więc Polakom zaciąganie kredytów w euro i promują zobowiązania w złotych, aniżeli wystosowują bardzo atrakcyjne oferty specjalne zobowiązań walutowych.
O kredyt coraz trudniej
Promocje banków, atrakcyjne oprocentowania w cross-sellingu czy brak prowizji to niestety tylko jedna strona medalu. Druga jest znacznie gorsza - obecnie coraz trudniej jest uzyskać kredyt. Banki musiały w ostatnim czasie sprostać rekomendacjom Komisji Nadzoru Finansowego, które znacznie ograniczyły możliwości sprzedaży kredytów. Banki muszą bardziej restrykcyjnie podchodzić do liczenia zdolności kredytowej, a to oznacza, że mniej Polaków może sobie pozwolić na zaciągnięcie kredytu. Skoro wybór jest mniejszy, to i kredytobiorcy stają się mniej „wybredni”.
Ten stan rzeczy potwierdzają statystyki. Według danych raportu AMRON-SARFiN, w ostatnich kwartałach banki podpisują coraz mniej umów kredytowych. Oznacza to, że część klientów musi pogodzić się z wyższą prowizją czy dodatkowym kosztem w postaci ubezpieczenia w droższym banku. Pozwoli to jednak uzyskać kredyt i mieć możliwość zakupu własnego mieszkania.
Marcin Zienkiewicz
Comperia.pl