Bank nie jest instytucją charytatywną, nie rozdaje hipotek za darmo. Prawdę powiedziawszy, są dlań całkiem pokaźnym źródłem przychodów. Wnioskujący o kredyt nie zdaje sobie sprawy, jak głęboko zostaną wydrenowane jego kieszenie. A warto zrozumieć funkcjonujące na rynku mechanizmy, bo nie każdy bank jest tak samo zachłanny.
Kredyt hipoteczny jest jedną z najtańszych form finansowania potrzeb klientów. Pod względem kosztów bije na głowę kredyty gotówkowe kredyty gotówkowe, karty kredytowe, debety w rachunkach. Kiedy jednak przyjrzeć mu się bliżej okaże się, że czasami zagląda do portfela kredytobiorcy głębiej, niż mogłoby się wydawać.
Prowizja to dopiero początek
Opłaty za przyznanie kredytu hipotecznego stanowią wierzchołek góry lodowej całego kosztowego przedsięwzięcia. Zaczyna się od prowizji za otrzymanie hipoteki, najczęściej na poziomie bliskim 2%. Na dokładkę czasami zostanie doliczony koszt wyceny nieruchomości (kilkaset złotych). Bywa, że w uzupełnieniu prowizji lub w jej zastępstwie bank doliczy określony typ ubezpieczenia. Może to być na przykład polisa zdrowotna lub na wypadek utraty pracy.
Ubezpieczeń ciąg dalszy
Standardem jest pobieranie od klientów składki związanej z tzw. ubezpieczeniem brakującego wkładu własnego oraz pomostowym. W pierwszym przypadku chodzi o sytuację, gdzie kredyt przekracza wskazywany przez bank jako krytyczny wskaźnik relacji wartości kredytu do ceny nieruchomości. Ubezpieczenie brakującego wkładu jest płacone z reguły z góry za okres kilku lat, ale po ich upływie zostaje naliczone ponownie zależnie od bieżącej wartości kredytu. W drugim, chodzi o płatność na rzecz banku w okresie do momentu dokonania się wpisu hipoteki w księdze wieczystej.
Spread dla biorących kredyt w walucie
Chcesz wziąć kredyt walutowy? Nie zapomnij o spreadzie, czyli o różnych kursach wypłaty i spłaty kredytu. Im większa różnica tym większy koszt. Co ważne, naliczany nie tylko dla samego kredytu, ale również dla związanych z nim odsetek. Uwzględniwszy ten fakt, kredyt staje się w całym okresie spłaty droższy o kilkanaście procent.
Nie licz na to, że wyjdziesz tylko z hipoteką
Bankowcy, jak każdy inny przedsiębiorca, liczą na jak największą sprzedaż. A że na bankowej wystawie obok hipotek stoi szereg innych produktów, chcą je sprzedać również Tobie. Karta kredytowa, rachunek bankowy, a może jakaś forma inwestycji. Bywa, że obowiązkowo… I tak ziarnko do ziarnka i zbierze się hipoteczna miarka.
W zdobyciu informacji na temat poszczególnych elementów cenowych hipotek pomoże nasza porównywarka finansowa.
Comperia.pl