Obserwacja średniego kosztu nowo udzielanych kredytów gotówkowych pozwala na konkluzję, że w ciągu ostatnich 7-8 tygodni nastąpiło wyraźne przyspieszenie tendencji wzrostowej. Już przed miesiącem można było stwierdzić, że rzeczone produkty bankowe nie są tanie. Obecnie należałoby rzec, że są najdroższe od ponad 3 trzech lat.
Co miesiąc analitycy Comperii opracowują zestawienie, w którym prezentowany jest średni koszt kredytu gotówkowego. Parametrem, który zdaniem Comperii najlepiej oddaje omawiane koszt, jest rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO).
Nasi analitycy pod uwagę biorą dwa czynniki: wysokość przyznawanej pożyczki – 5 tysięcy zł oraz czas jej spłacania – 36 miesięcy. Punktem odniesienia dla naszych porównań są kwartalne wyliczenia RRSO z ostatnich trzech lat.
Komentarz analityka:
Średnia wartość RRSO w połowie sierpnia 2011 wyniosła 23,36 proc. i była wyższa od poprzednio notowanej o 0,3 pkt. proc. Tym samym tendencja wzrostowa została zachowana, co pozwala wyciągnąć prosty wniosek – średnie koszty modelowego kredytu gotówkowego są najwyższe od kilku lat. Polacy, chcąc finansować rozmaite wydatki z kredytu gotówkowego, muszą liczyć się faktem, że w trzyletniej perspektywie spłacania takiego zobowiązania, oddadzą bankom znacznie więcej niż np. przed trzema laty.
Jednocześnie spadła nieco średnia wartość będącej zarobkiem banku prowizji od takiego kredytu. Najnowszy odczyt (3,26 proc.) wskazuje, że jest ona taka sama jak w IV kwartale 2010. Analizując dane historyczne, daje się zauważyć trend spadkowy w tym względzie, co może wskazywać na to, iż kolejne tygodnie przyniosą z sobą jeszcze niższe stawki prowizji. To właśnie ten parametr pożyczek gotówkowych stanowi pole, na którym banki konkurują ze sobą.
W ostatnich 40 dniach Rada Polityki Pieniężnej odbyła tylko robocze posiedzenie, podczas którego nie zapadły żadne konkretne decyzje. Takowych rynki spodziewają się dopiero za kilka dni, jako że kolejne spotkanie czołowych polskich ekonomistów ma się odbyć w dniach 6-7 września. Również wskaźnik
WIBOR 3M praktycznie nie zmienił się. O wzroście średniego kosztu pożyczanych przez banki pieniędzy zadecydowały zatem strategiczne posunięcia bankowców z kilku instytucji finansowych.
Przede wszystkim wzrosło średnie RRSO
kredytów gotówkowych oferowanych przez DnB Nord oraz BNP Paribas. Zwłaszcza ten ostatni gracz postanowił przywrócić 3-procentową prowizję dla obu swoich produktów – aczkolwiek zwolnieni są z niej dotychczasowi klienci tego banku. Chociaż kredyt o nazwie „Zrealizuj swój plan” (tak w wariancie promocyjnym jak i podstawowym) wciąż okupuje pierwsze dwa miejsca w rankingu Comperii, to jednak miesięczne raty obu pożyczek wzrosły o około 2-4 zł. Taki ruch ze strony bankowców to prawdopodobnie ich reakcja na duże zainteresowanie tym produktem.
Dla porównania tylko jeden podmiot – Getin Noble Bank postanowił zrezygnować z pobierania dość wysokiej (niemal 4,5-procentowej) prowizji. To sprawiło, że zarówno „Prosta Pożyczka” jak i „Wygodny Kredyt Gotówkowy” są niżej oprocentowanej niż można było zaobserwować w połowie lipca 2011 r.
Ostatnie kilka tygodni to wysyp nowości w tym segmencie rynku. Ich oferentami byli m.in. Bank BPS, Nordea Bank oraz Lukas Bank. Najlepsza z spośród siedmiu nowych propozycji to zasługa tej ostatniej instytucji finansowej, która wprowadziła kredyt gotówkowy z RRSO równym nieco ponad 20 proc. Aktualnie na rynku jest jednak kilkanaście tańszych ofert.
Na uwagę zasługuje fakt, że koszty spłacenia aż trzech nowych produktów są wyższe niż wynosi aktualne średnie RRSO dla modelowego kredytu gotówkowego. Widać zatem, że kolejne banki wchodząc na ten obszar produktowy nie zamierzają kusić tanim pieniądzem, a raczej oczekują, że uda im się jeszcze zdyskontować dobiegające końca wakacje, podczas których to Polacy zwykli zaciągać więcej kredytów. Nadszedł przecież czas powrotu wielu dzieci do szkół (i związanych z tym kosztów), a lato zdaje się z wolna dobiegać końca.
Z obserwacji najświeższych danych wynika, że w ciągu ostatniego miesiąca nastąpiło wyraźne przyspieszenie trendu wzrostowego dotyczącego średniego oprocentowania kredytów gotówkowych. Obecnie jest tak, że nieliczni jeszcze nie zdążyli wyprawić się na tegoroczny urlop, a drudzy od kilku dni biegają po sklepach, starając się wyszykować dzieci do szkoły. Część z nich musiała wcześniej udać się do banków i skorzystać z różnych form kredytowania, a ci co zapożyczyli się u rodziny i znajomych mogą takiej pomocy potrzebować w niedalekiej przyszłości.
Wszystko to wróży bankom większe zyski. O tej porze roku bowiem nasi rodacy, choć zadłużeni już w znacznym stopniu, przeważnie są skłonni zaciągać kolejne pożyczki. Towarzyszący tym zjawiskom wzrost średniego RRSO najpewniej zatem nie jest dziełem przypadku.
Paweł Puchalski
Comperia.pl