Już niedługo weekend majowy. Wtedy już musi być wiosennie i ciepło! Łatwiej będzie cieszyć się z majowego słońca/śniegu, mając w zanadrzu trochę gotówki. Comperia.pl postanowiła sprawdzić, jak najtaniej zdobyć 500 zł.
Pożyczka gotówkowa
Pierwszą receptą na uzupełnienie portfela przed tegoroczną majówką kwotą 500 zł jest pożyczka gotówkowa w banku. Przede wszystkim - trzeba jednak wybrać odpowiedni bank. Nie tylko pod względem atrakcyjności oferty, ale także tego, czy w ogóle pożyczkę otrzymamy.
Tylko niektóre banki udzielają pożyczek gotówkowych na kwoty rzędu 500 zł. Niektórzy kredytodawcy dolną granicę ustalają na 1 tys. zł, lub nawet więcej. Przyjęły sobie po prostu, że mniej nie pożyczają.
Jak wynika z danych Comperia.pl, spośród banków, które udzielą pożyczki gotówkowej na kwotę 500 zł na okres 6 miesięcy, warto wyróżnić między innymi oferty eurobanku, Alior Banku czy Deutsche Banku czy internetową pożyczkę Alior Sync. Comiesięczne raty w tych instytucjach to wydatki rzędu 87-89,5 zł. Tylko Deutsche Bank pobierze 3-procentową prowizję (a więc w wysokości 15 zł).
Oczywiście spłatę można rozłożyć na krótszy okres, tj. od 3 miesięcy. Wówczas raty wyniosą w okolicach 170-175 zł.
Karta kredytowa, limit kredytowy w rachunku
Majówkowe wydatki można także pokryć używając karty kredytowej, lub korzystając z limitu kredytowego w swoim rachunku osobistym (czyli możliwości wejścia w debet na koncie). Kluczowe jest jednak oczywiście to, czy mamy uruchomione te produkty bankowe.
Karta kredytowa czy limit w koncie to taka finansowa pomoc na wyciągnięcie ręki. Niemniej samo ich posiadanie rodzi pewne koszty, więc nie każdy chce płacić za coś, z czego korzysta bardzo sporadycznie.
Czy skorzystać z karty kredytowej czy limitu kredytowego w koncie osobistym? Wszystko zależy od tego, kiedy mamy zamiar spłacić dług. Transakcje bezgotówkowe kartami kredytowymi objęte są okresem bezodsetkowym, więc jeśli jej posiadacz spłaci cały dług w okresie od ok. 20 do 60 dni (w zależności od banku oraz momentu wykonania operacji), nie poniesie żadnych kosztów. Dopiero jeśli nie ureguluje długu, zapłaci odsetki - także wstecz od momentu wykonania transakcji. Nawet nie spłacając całego długu na karcie i tolerując narastające odsetki, i tak co miesiąc trzeba zwracać zwykle 5 proc. długu.
Odsetki od wejścia w limit kredytowy w koncie naliczane są zwykle już od kolejnego dnia (czasem banki wydłużają ten okres do ok. tygodnia). Standardowo są jednak nieco niższe (ok. 3-4 p. proc. w skali roku) niż oprocentowanie kart kredytowych, sięgające zwykle 17,5-19 proc.
Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl