Nadejście nowego roku często skłania nas do podejmowania rozmaitych postanowień. Comperia.pl sugeruje kilka związanych z finansami osobistymi. Dziś przypominamy o zasadach odpowiedzialnego zaciągania i obsługiwania kredytów.
W pierwszej odsłonie cyklu „finansowe postanowienie noworoczne”, pisaliśmy, że nowy rok to świetna okazja do przemyślenia tego, czy obecne konto osobiste nas satysfakcjonuje i sprawdzenia ofert konkurencji. Możesz się z tym artykułem zapoznać TUTAJ. Dziś o jeszcze ważniejszej kwestii - byciu odpowiedzialnym kredytobiorcą.
Nie ukrywaj przed bankiem swoich problemów
Kłopoty finansowe mogą dopaść każdego i wcale nie należy się tego wstydzić. Tym, czego absolutnie natomiast nie można robić, to ukrywanie swoich problemów przed kredytodawcą. Jeśli zaczyna Ci brakować na spłatę długu na karcie kredytowej albo ratę kredytu gotówkowego, hipotecznego czy jakiegokolwiek innego, postąp odpowiedzialnie i jak najszybciej poinformuj o tym fakcie bank.
Może się wydawać, że taki wielki finansowy kolos, jakim jest bank, mógłby przymknąć oko na głupi tysiąc złotych zaległego kredytu albo zapomni o nim, ale niestety nie można na to liczyć. Jest w stanie natomiast wyciągnąć pomocną dłoń, o ile kredytobiorca będzie wykazywał inicjatywę, a nie będzie pasywny.
Jest wiele sposobów radzenia sobie z trudnościami w regulowaniu zobowiązań - wydłużenie okresu spłaty, wakacje kredytowe albo karencja w spłacie kredytu, zmiana systemu rat z malejących na równe itd. Banki naprawdę starają się wyjść naprzeciw potrzebom kredytobiorcy, ale tylko jeśli on też tego chce. Dlatego przysłowiowe „chowanie głowy w piasek” to najgorsze, co można zrobić.
Na wypadek niespodziewanych sytuacji warto zabezpieczyć się już przed zaciągnięciem kredytu. Takimi sposobami jest wykupienie ubezpieczenia od utraty pracy (lub innych zdarzeń mogących w konsekwencji skutkować kłopotami w spłacie). Innym - zostawienie sobie pewnej „finansowej poduszki bezpieczeństwa”, czyli oszczędności pozwalających na regulowanie rat (i wiedzenie w miarę godnego życia) przez kilka miesięcy.
Odpowiedzialne zaciąganie zobowiązań oraz ich obsługa to klucz do ustrzeżenia się spirali zadłużenia. Mowa tu nie tylko o kredytach, ale też zakupach kartą kredytową czy tą do konta osobistego (jeśli ma się możliwość wejścia w debet). „Plastikowym” pieniądzem łatwiej jest więcej wydawać, bo nie ma fizycznego „rozstawania się” z kolejnymi banknotami wyciąganymi z portfela. Nieodpowiedzialne posługiwanie się produktami kredytowymi może jednak spowodować problem, który kolejne nietrafne decyzje finansowe będą jeszcze pogłębiać.
Do banku czy parabanku?
Fakt zalegania z ratami zostanie odnotowany w Biurze Informacji Kredytowej, co może poskutkować nawet odmowami banków, gdy przyjdzie się doń do kolejne zobowiązanie. Na marginesie, należy przypomnieć, że do bazy BIK przesyłane są przez banki wszystkie informacje kredytowe, a więc także te pozytywne, które bardzo dobrze świadczą o kredytobiorcy i dają szanse na lepsze warunki kredytów.
Negatywna historia kredytowa jest jedną z przyczyn, dla których ludzie korzystają z usług pozabankowych firm pożyczkowych. One nie sprawdzają bowiem klienta w bazie BIK, pożyczki mogą udzielić od ręki, nawet przez SMS.
Wadą takich zobowiązań jest często krótki czas na spłatę (np. 10, 15 czy 30 dni) oraz horrendalnie wysokie oprocentowanie. Nierzadko pożyczając np. 500 zł po kilkunastu dniach czy miesiącu należy oddać 650 zł, albo i więcej. W bankach tyle odsetek nie narośnie często nawet przez rok. To ostateczny dowód, że kredyty są tylko dla odpowiedzialnych. Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl