Banki oczekują spadku stóp procentowych i, mimo braku takiej decyzji na wrześniowym posiedzeniu RPP, oprocentowanie kredytów spadnie. Ponadto, jeśli założenia do projektu budżetu na 2013 r. okażą się prawdziwe, raty kredytów hipotecznych zaciągniętych w złotych i euro będą dużo niższe!
Na ostatnim posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej nie obniżyła stóp procentowych, jednak rynki oczekują spadku podstawowych stawek Narodowego Banku Polskiego w najbliższych miesiącach.
Co się dzieje z kredytami, kiedy spadają stopy procentowe?
Banki, wyprzedzając decyzję RPP, już zaczęły niżej wyceniać koszt pieniądza na rynku międzybankowym, o czym świadczy spadająca trzymiesięczna stopa WIBOR. Od tej stopy zależy oprocentowanie kredytów hipotecznych zaciągniętych w złotych. Jeśli spada WIBOR, spada oprocentowanie kredytów, a Polacy, którzy zaciągnęli kredyty hipoteczne w złotych, będą płacili niższe raty.
Na początku września trzymiesięczna stopa WIBOR spadła o 0,17 pkt. proc. Dla kredytobiorcy, który zaciągnął trzy lata temu kredyt z ratami równymi i okresem spłaty wynoszącym 30 lat, oznacza to spadek raty o ponad 10 zł na każde pożyczone 100 tys. zł.
Jeśli ktoś ma kredyt na 300 tys. zł, miesięcznie zaniesie do banku 30 zł mniej. Warto jednak pamiętać, że banki różnie aktualizują oprocentowanie kredytów hipotecznych i na obniżkę raty można czekać nawet 2-3 miesiące.
Poza delikatnym spadkiem stopy WIBOR, która oznacza niższe raty, ciekawie zapowiadają się założenia do budżetu na 2013 rok. Przyjęto w nim, że główna stopa procentowa będzie wynosiła średnio 4,4 proc., wobec 4,75 obecnie. Przy takim spadku stóp procentowych, bardzo prawdopodobne jest, że stopa WIBOR również ulegnie obniżce.
Gdyby spadek WIBOR wyniósł w przyszłym roku tyle, co zakładana obniżka stóp procentowych (35 punktów bazowych), to spadek miesięcznej raty przy trzydziestoletnim kredycie na 300 tys. zł wyniesie 66 zł, a to oznacza już oszczędność około 800 zł w skali roku.
Raty kredytów w euro także w dół?
Kredytobiorcy zadłużeni w euro również dostali taryfę ulgową. Według założeń do budżetu, średni kurs EUR/PLN ma wynosić w przyszłym roku 4,05 złotych za jedno euro. W porównaniu z dzisiejszym kursem (około 4,09 złotych za jedno euro na rynku walutowym różnica nie jest duża. Ale w porównaniu z początkiem roku lub z połową 2012 roku, kiedy za euro płacono nawet 4,40-4,50 zł, założenia do budżetu mogą uspokajać kredytobiorców. Oczywiście, do podanych wyżej kursów należy doliczyć około 13 groszy, bo tyle wynosi połowa średniego spreadu w bankach.
Należy także mieć na uwadze, że w założeniach do budżetu podano prognozowany średni kurs walutowy i średnią przewidywaną stopę procentową. Po pierwsze, nie wiadomo czy te założenia się sprawdzą. Choć kredytobiorcy powinni mieć nadzieję, że tak się stanie. Po drugie średni kurs walutowy wciąż nie uchroni posiadaczy kredytów walutowych przed nagłym osłabieniem złotego. Marcin Zienkiewicz
Comperia.pl