Firm doradztwa finansowego jest już w Polsce prawdziwe multum. Oprócz kilku ogólnopolskich graczy, funkcjonują setki mniejszych, lokalnych butików finansowych. I jak to się dzieje, że nie znajdziesz w ich ofercie kart kredytowych?
Każde przedsiębiorstwo powstaje po to by osiągać zysk. Analogicznie, doradcy finansowi pracują po to, by otrzymać prowizję. Ten prozaiczny fakt ma wpływ na strukturę portfela sprzedawanych przez nich produktów. Nacisk musi być położony na te niosące za sobą relatywnie większą prowizję. Z kolei te mniej dochodowe pozostaną poza ofertą. Dlatego właśnie domeną firm pośrednictwa finansowego są hipoteki, a niskomarżowe karty kredytowe, czy rachunki bankowe pozostają specjalnością banków.
I nie ma w tej sytuacji nic złego. Wprawdzie klient czułby się na pewno bardziej komfortowo mając możliwość porozmawiania z konsultantem również o szerokiej ofercie produktów bankowych. Takiej opcji jednak nie ma. No cóż, trudno. Zastanawiający jest jednak fakt, że pomimo braku w ofercie doradców finansowych opisywanych produktów nic nie stoi to na przeszkodzie dla przygotowania na użytek mediów różnorakich opracowań i rankingów z tego zakresu. Często przeglądamy w ogólnopolskich dziennikach zestawienia przygotowane przez pośredników choćby z zakresu kart kredytowych. Jednak wizyta u autora opracowania nie umożliwi zakupu plastykowego pieniądza…
Mamy nadzieję, że w przyszłości poza hipotekami, funduszami inwestycyjnymi i polisami ubezpieczeniowymi pojawią się u doradców finansowych kolejne produkty. Być może Open Finance, który jako pierwszy oferuje swoim klientom kartę kredytową wytyczy ścieżki? Tymczasem aktywność pośredników w tym zakresie ogranicza się do publikacji w różnego rodzaju mediach. Czekamy na zmiany…
Masz swoje przemyślenia na temat doradców finansowych? Zapraszamy do dyskusji na naszym
forum!