W ostatnim czasie wiele banków działających na polskim rynku reklamuje swoje konta osobiste określając je mianem darmowych. Jednak po zapoznaniu się z tabelami opłat i prowizji rzeczywistość nie jest aż tak różowa. Postanowiliśmy sprawdzić, ile prawdy jest w określeniu „darmowe konto”.
Pod uwagę wzięliśmy najważniejsze operacje, jakie najczęściej przeprowadzają użytkownicy reklamowanych darmowych kont: otwarcie i prowadzenie, wykonywanie internetowych przelewów wewnętrznych i zewnętrznych, wypłaty z krajowych bankomatów oraz wydanie i posiadanie kart płatniczych.
Otwarcie zdecydowanej większości kont nie wiąże się z opłatami. Jedynie PKO BP, za otworzenie Konta za Zero, reklamowanego przez Szymona Majewskiego, żąda od nowych klientów, którzy nie posiadają do tej pory żadnego rachunku w PKO BP aż 50 zł. Podobnie sprawa wygląda w przypadku prowadzenia konta: Konto za Zero kosztuje 6,9 zł miesięcznie, jeśli wpływy na nie przekroczą 1500zł w danym okresie rozliczeniowym, Dobre Konto w Banku Millenium kosztuje 7zł, jeśli miesięczne wpływy na rachunek nie przekraczają 1000zł i jeśli nie dokona się co najmniej jednej płatności kartą w miesiącu.
W żadnym z analizowanych kont nie trzeba płacić za wykonywanie przelewów internetowych, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych.
Trochę gorzej sytuacja wygląda w przypadku wypłat gotówkowych w bankomatach. Pozornie jest to usługa darmowa, jednak aż w pięciu z badanych kont pieniądze bez prowizji można pobrać tylko w określonych bankomatach. I tak, dla e-Konta (Credit Agricole) są to bankomaty Credit Agricole i BZ WBK, dla dbNET24 (Deutsche Bank) bankomaty Deutsche Bank PBC i sieci EURONET, dla Inteligo bankomaty BZ WBK i eService, dla eKonta (mBank) bankomaty sieci EURONET, dla Konta za Zero (PKO BP) bankomaty PKO BP, eService i BZ WBK, a dla Dobrego Konta (Bank Millenium) tylko bankomaty Banku Millenium.
Aby móc wypłacać gotówkę bez prowizji ze wszystkich bankomatów w Polsce, musimy liczyć się z opłatą wynoszącą do kilku złotych (w przypadku eKonta 5zł) za miesięczny abonament. W przypadku Banku Millenium opłata za wypłaty z bankomatów BZ WBK i Cash4You (1zł) i pozostałych (5zł) obowiązuje, jeśli miesięczne wpływy na rachunek nie przekraczają 1000zł i jeśli w miesiącu ani razu nie dokona się płatności kartą.
Wydanie podstawowej karty płatniczej nie wiąże się z dodatkowymi opłatami w żadnym z analizowanych kont. Gorzej jest jednak z jej posiadaniem.
W Alior Banku, za posiadanie kart Debit MasterCard zakupowej i Debit MasterCard z wizerunkiem opłata wynosi aż 15 złotych.
W Citi Handlowym, Credit Agricole, ING Banku Śląskim, Inteligo, mBanku i Meritum Banku opłata (od 2 aż do 7zł) uzależniona jest od sumy miesięcznych transakcji (od 100 do 300zł).
Deutsche Bank zwalnia z opłaty posiadaczy karty do rachunku dbNET24, jeśli w okresie rozliczeniowym dokonają oni minimum jedną transakcję bezgotówkową, a Bank Millenium znów tylko wtedy, jeśli miesięczne wpływy na rachunek nie przekraczają 1000zł i jeśli w miesiącu ani razu nie dokona się płatności kartą.
GetinOnline, IdeaBank i PKO BP nie pobierają żadnych opłat za użytkowanie karty płatniczej.
Jak widać, hasła reklamowe nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością. W dzisiejszym świecie przymus płacenia za „luksus”, jakim jest użytkowanie kart płatniczych, jak również wymóg minimalnej wartości miesięcznych transakcji, by uniknąć tej opłaty, jest nie do przyjęcia, zwłaszcza dla osób, które rzadko korzystają z kart, a nie lubią nosić przy sobie gotówki.
Pełne zestawienie kosztów użytkowania kont znajdziesz tutaj.
Jakub Bogucki
Marta Ośko
Comperia.pl