Jeśli osoba spłacająca pożyczkę gotówkową w banku dysponuje pewną nadwyżką finansową, może pomyśleć o wcześniejszej spłacie swojego zobowiązania. Taka operacja będzie korzystniejsza niż np. zdeponowanie „wolnych środków” na lokacie. Tym bardziej, że prawdopodobnie nie będzie się z nią wiązała żadna dodatkowa opłata.
Spłacasz pożyczkę gotówkową, ale jednocześnie np. otrzymałeś premię, zakończyła się Twoja lokata, albo po prostu uzbierałeś odpowiednią sumę - i możesz dokonać wcześniejszej spłaty swojego zobowiązania. Czy opłaca Ci się to zrobić?
Odpowiedź właściwie zawsze brzmi - tak. Wprawdzie w przypadku stosunkowo niewielkich pożyczek (1-2 tys. zł, kilka miesięcy czy 1 rok spłaty) oszczędności nie będą oszałamiające - raptem kilkadziesiąt złotych, ale już przy wyższych i dłuższych zobowiązań do ugrania jest sporo więcej.
Przykładowo, przyjmijmy pożyczkę zaciągniętą na 3 lata na 15 tys. zł, oprocentowaną na poziomie 15 proc. w skali roku. Pożyczkobiorca co miesiąc spłaca raty w wysokości 520 zł. W połowie okresu spłaty, tj. po półtora roku, do spłaty pozostaje 8 335 zł (więcej niż połowa pożyczonego kapitału, gdyż w przypadku rat równych w początkowej fazie spłaty reguluje się więcej odsetek). Ile zaoszczędzi pożyczkobiorca spłacając w tym momencie całe zobowiązanie?
W analizowanym przypadku klient przez pozostałe do końca okresu spłaty 18 miesięcy oprócz kapitału musiałby oddać bankowi także 1 tys. zł odsetek. Spłacając pożyczkę przed terminem ominie tę konieczność. Co więcej, gdyby te 8 335 zł włożyć na lokatę na półtora roku, nawet oprocentowaną na niespotykanym obecnie poziomie 5 proc. w skali roku, zarobiłoby się tylko ok. 500 zł.
Warto także pamiętać, że oszczędność uzyskana dzięki przedterminowemu uporaniu się z zobowiązaniem nie powinna zostać pomniejszona o żadną opłatę. Pożyczki zaciągnięte po 18 grudnia 2011 r. podlegają zapisom znowelizowanej Ustawy o kredycie konsumenckim, która daje pożyczkobiorcom prawo do pobierania prowizji z tytułu wcześniejszej spłaty pożyczki tylko w ściśle określonych przypadkach. Trzeba przyznać, że przypadki te są na tyle skomplikowane, iż banki po prostu zrezygnowały z pobierania tejże prowizji. Tym bardziej, że mogłaby ona wynieść maksymalnie 1 proc. spłacanej sumy.
Niemniej warto mieć świadomość, że pożyczkodawca ma prawo pobrać prowizję za wcześniejszą spłatę kredytu, jeśli pożyczka bazuje na stałej stopie procentowej (w niektórych bankach oprocentowanie pożyczek jest zmienne, i zależy od stawki WIBOR) a spłaca się kwotę wyższą niż trzykrotność przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw (wg GUS, z grudnia ubiegłego roku). Czyli obecnie ok. 12 335 zł. Prowizja nie może przekroczyć 1 proc. spłacanej sumy, gdy do końca okresu spłaty zapisanego w umowie pozostało więcej czasu niż 1 rok, oraz 0,5 proc. w pozostałych przypadkach.
Uwaga! Inne zasady obowiązują pożyczki powyżej 80 tys. zł, zaciągnięte przed 18 grudnia 2011 r. W ich wypadkach prowizje mogą być nawet kilkuprocentowe. Dla pożyczek poniżej 80 tys. zł prowizja nie może zostać naliczona.
Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl