RAPORT Wygórowane opłaty za aneks do umowy kredytowej skutecznie zniechęcają posiadaczy kredytów walutowych do skorzystania z możliwości, jakie daje im Rekomendacja S II, a więc spłaty kredytu bezpośrednio w walucie kredytu – wynika z raportu Fundacji KupFranki.org. Fundacja wskazała banki, które w największym stopniu działają na niekorzyść klientów. Na czarnej liście znalazły się m.in. Metrobank i Nordea Bank.
Od lipca 2009 roku posiadacze kredytów walutowych, w praktyce głównie we frankach szwajcarskich, mogą spłacać kredyty bezpośrednio w walucie kredytu, na przykład wpłacając gotówkę w kasie banku kupioną w kantorze, albo przelewem z konta walutowego znajdującego się w innym banku. Wcześniej banki przeliczały ratę kredytu wyrażoną w walucie na ratę w złotych po aktualnym kursie. Część banków stosowała niekorzystne kursy spłaty, co zrodziło potrzebę stworzenia prawa, pozwalającego klientom ominąć monopol banków. Teraz mają możliwość pozyskiwania franków na własną rękę. Taniej.
Zdaniem Fundacji KupFranki.org, organizacji zrzeszającej posiadaczy kredytów frankowych, zapisy Rekomendacji S II pozostają jednak martwe. Dlaczego? W opublikowanym właśnie raporcie Fundacji „Rekomendacja S II Komisji Nadzoru Finansowego w praktyce” czytamy, że przyczyną, dla której znikoma liczba osób zdecydowała się na aneksowanie umów o spłatę kredytu bezpośrednio w walutach obcych, w dużej części przypadków wynika z wygórowanych opłat towarzyszących takiej operacji.
Fundacja sprawdziła, ile w poszczególnych bankach kosztuje możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie docelowej. Chodzi głównie o opłatę za aneks do umowy kredytowej oraz koszt przelewu na rachunek kredytowy. Na tej podstawie stworzona została czarna lista banków, a więc tych, które pobierają najwyższe opłaty, a tym samym najskuteczniej zniechęcają klientów do zmiany systemu spłaty kredytu.
Najgorzej oceniony został Metrobank (specjalistyczny oddział Noble Banku), gdzie opłata za aneks wynosi 1 proc. kwoty kredytu pozostałej do spłaty. Przy 100 tys. zł kredytu oznacza to koszt wysokości 1 tys. zł. Nieco mniej – 0,75 proc. – zapłacimy za aneks w Nordea Banku. Na czarnej liście znalazły się też Kredyt Bank z opłatą 0,5 proc. oraz opłatą 20 zł za każdy przelew przychodzący we frankach szwajcarskich. Bank BGŻ również pobiera 20 zł za przelew przychodzący, ale opłata za aneks to 0,25 proc. Opłaty zryczałtowane, ale zdaniem Fundacji równie wysokie, stosują Millennium (500 zł), Polbank (500 zł), Santander Consumer Bank (500 zł), BOŚ (400 zł) i DnB Nord (400 zł).
Fundacja wskazała też banki, które jej zdaniem uczciwie podeszły do realizacji treści Rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego: PKO BP, BZ WBK, ING Bank, Dom Bank, GE Money Bank, Raiffeisen Bank i MultiBank.
Comperia.pl