Przeglądając oferty kredytów hipotecznych lub już konsultując się z doradcą banku, można przekonać się, że prowizja za przyznanie kredytu czy marża kredytowa podlega negocjacjom. Dokładnie - marża może zostać obniżona, a prowizja nawet zniesiona, jeśli klient założy w banku konto i zadeklaruje odpowiednią aktywność w korzystaniu zeń, lub skorzysta z oferty karty kredytowej czy ubezpieczenia.
Właściwie każdy bank konstruuje ofertę swoich kredytów hipotecznych podobnie. Ustala wysokości marży zależne m.in. od kwoty kredytu, wartości zabezpieczenia czy zdolności kredytowej klienta, a także podaje prowizję za przyznanie kredytu. Absolutnie jednak nie można powiedzieć, że jest to wersja ostateczna, i osoba poszukująca kredytu nie ma żadnej możliwości obniżenia tych parametrów. Właściwie pałeczka jest w jej rękach - jeśli przystanie na ofertę banku dotyczącą skorzystania z innych produktów bankowo-ubezpieczeniowych, kredyt będzie kosztował mniej. Tak działa sprzedaż wiązana, z angielskiego zwana cross sellingiem.
Przeanalizujmy przykładowe kredyty hipoteczne. Deutsche Bank najlepszą ofertę przygotował dla tych klientów, którzy skorzystają z konta osobistego db Life oraz karty kredytowej. Dodatkową zniżkę marży można uzyskać przystępując do produktu ubezpieczeniowego DB Inwestuj w Przyszłość czy wykupując ubezpieczenie na życie lub od utraty stałego źródła dochodu. Bank Zachodni WBK atrakcyjniejsze warunki przedstawi, gdy klient założy (lub już posiada) konto osobiste i zobowiąże się, aby co miesiąc wpływało nań min. 2 tys. zł.
W Banku Millennium podobnie - promocyjne warunki otrzymają tylko ci, którzy będą posiadaczami konta w tej instytucji (z regularnymi wpływami), a kartą do rachunku będą wydawać min. 500 zł miesięcznie. Podane warunki to oczywiście wyrywkowe przykłady, każdy bank w Polsce ma swoje zasady cross-sellingowe.
Stając przed dylematem „kredyt hipoteczny sam czy w cross sellingu” należy dokonać dokładnych kalkulacji, oraz przemyśleć, czy dany produkt jest nam w ogóle potrzebny. Czy oszczędność na razie nie będzie niższa niż składka niepotrzebnego ubezpieczenia czy opłaty za korzystanie z karty kredytowej albo konta?
Skorzystanie z oferty cross sellingu to jednak tylko połowa „sukcesu”. Trzeba jeszcze sumiennie wypełniać zobowiązanie złożone bankowi. Utrzymywać wpływy na konto, wydawać kartą tyle ile trzeba, uiszczać składki ubezpieczeniowe itp. W niektórych bankach wystarczy, że dany warunek spełnia się przez kilka lat (np. 5), w innych obowiązuje on cały okres spłaty. W przeciwnym wypadku bank złamie także swoje przyrzeczenie, i podniesie marżę do podstawowej wysokości.
Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl