Co dzieje się z kredytem hipotecznym po śmierci kredytobiorcy? Jak reagują na to banki? Co ma zrobić rodzina, żeby nie zostać z obowiązkiem spłaty zobowiązania? A jeśli kredyt jest wspólny - co ma w takiej sytuacji zrobić współkredytobiorca, zazwyczaj małżonek? Comperia.pl zapytała o to banki.
Brak współkredytobiorców
Sprawa jest dość prosta - umowa kredytu hipotecznego po śmierci kredytobiorcy wygasa. Nie oznacza to jednak, że wygasa również wierzytelność banku. Podejmuje on bowiem działania związane z umorzeniem, restrukturyzacją lub windykacją zobowiązania.
Spadkobierca, jeśli przyjmie spadek, jest zobowiązany do spłaty zadłużenia. Ale - z czego wiele osób nie zdaje sobie może nawet sprawy – spadku nie trzeba przyjmować! Wówczas dług zmarłego kredytobiorcy nie jest już problemem spadkobierców.
Kredytobiorca zaciągając kredyt mieszkaniowy ma także często możliwość wykupienia ubezpieczenia na życie. W przypadku śmierci, bank występuje do Towarzystwa Ubezpieczeniowego z roszczeniem wypłaty odszkodowania.
Wszystko jednak zależy od polisy - czy jest w niej wpisana konkretna suma ubezpieczenia, czy jest uzależniona od zadłużenia. W tym pierwszym przypadku ubezpieczyciel Spadkobiercy dostają nieruchomość wolną od hipoteki. W drugim - ewentualna nadpłata przekazywana jest spadkobiercom po otrzymaniu przez bank prawomocnego orzeczenia sądu o nabyciu spadku. Jeżeli odszkodowanie nie pokryje całej wierzytelności banku, pozostały dług wejdzie do masy spadkowej.
Zresztą dla niektórych banków niezbędnym zabezpieczeniem kredytu jest cesja z polisy na życie kredytobiorcy.
W przypadku braku ubezpieczenia na życie, bank ustala spadkobierców zmarłego kredytobiorcy. Mogą oni przejąć dług i kontynuować spłatę kredytu (oczywiście jeśli posiadają zdolność do dalszej obsługi kredytu) lub też sprzedać nieruchomość i spłacić zadłużenie (zachowując ewentualną nadwyżkę, jeśli cena sprzedaży była wyższa od wartości zadłużenia).
A co, jeśli spadkobiercy kredytobiorcy nie zdecydują się na przejęcie długu? Bank zbywa wówczas nieruchomość w drodze licytacji, a uzyskane z tego tytułu środki przeznaczone zostają na spłatę zadłużenia z tytułu kredytu.
Co ma zrobić współkredytobiorca?
Gdy umiera jeden ze współkredytobiorców zobowiązania, umowa kredytu nie wygasa. Zmarły kredytobiorca jest wykreślany z kredytu, pozostali kredytobiorcy przejmują automatycznie rolę kredytobiorcy.
Nieraz bank zawiera z pozostałymi współkredytobiorcami aneks i udziela im kilkumiesięcznego zawieszenia spłaty całej raty. Inne instytucje po prostu wymagają, aby do czasu otrzymania przez bank świadczenia z tytułu ubezpieczenia na życie raty były spłacane przez pozostałych kredytobiorców.
Niektóre banki po śmierci współkredytobiorcy ponownie wyliczają zdolność kredytową osób, na których ciąży dług, inne tego nie robią. Niezależnie od tego, ustalani są spadkobiercy zmarłego.
W sytuacji, gdy współkredytobiorca był jedynym ubezpieczonym, Towarzystwo Ubezpieczeniowe spłaca całość zobowiązania. Jeśli zmarły nie był ubezpieczony, kwota zadłużenia nie maleje. Jeśli wszyscy współkredytobiorcy byli ubezpieczeni, to wszystko zależy od umowy i rodzaju polisy. Czasem spłacana przez ubezpieczyciela jest proporcjonalna do dochodów zmarłej osoby część długu. Innym razem dwoje współkredytobiorców ubezpieczonych jest w proporcji 50/50, więc ubezpieczyciel spłaca połowę zobowiązania.
Do każdego przypadku banki podchodzą jednak indywidualnie, obojętne czy zmarła osoba była ubezpieczona czy nie (czy pozostali spadkobiercy mają spłacać całą kwotę kredytu, czy pewną jej część odda towarzystwo ubezpieczeniowe). Mogą pozostałym kredytobiorcom m.in. zrestrukturyzować zadłużenie np. poprzez wprowadzenie karencji, zmianę rodzaju rat, wydłużenie okresu kredytowania czy też włączenie do umowy kredytu dodatkowego kredytobiorcy.
Sprawdź też, co dzieje się po śmierci klienta banku z jego kontem osobistym i długiem na karcie kredytowej.
Mikołaj Fidziński
Comperia.pl