Kilkudniowe opóźnienie w spłacie raty kredytu może zakończyć się telefonem od pracownika banku, który poinformuje nas o zaległościach. Dwumiesięczna zwłoka w płatności skutkować będzie wypowiedzeniem umowy i wszczęciem procedury windykacyjnej.
Kredyty trzeba spłacać w terminie. Może się oczywiście zdarzyć, że z jakiś przyczyn spóźnimy się ze spłatą raty. Jeżeli opóźnienie wynosi kilka dni, tragedii nie będzie. W takiej sytuacji należy spodziewać się telefonu pracownika banku, który powiadomi nas o powstaniu należności wymagalnych.
Dwa miesiące na spłatę
Jeżeli jednak bankowi nie uda się skontaktować z dłużnikiem, albo nie dokonana zostanie spłata raty kredytu w terminie wskazanym podczas rozmowy telefonicznej, wówczas należy spodziewać się - drogą pocztową - informacji o powstałych należnościach wymagalnych z jednoczesnym wezwaniem do zapłaty należnych bankowi rat. Takie zawiadomienie otrzymają również poręczyciele, o ile zabezpieczeniem kredytu jest poręczenie.
Jeżeli i to nie poskutkuje i należności wymagalne nie zostaną spłacone w ciągu co najmniej 60 dni oraz jeżeli klient nie wyrazi chęci do współpracy oraz spłaty zadłużenia wymagalnego, bank może podjąć decyzję o wypowiedzeniu umowy kredytu czy umowy karty kredytowej, co skutkować będzie uruchomieniem procedury windykacyjnej.
Warto rozmawiać z bankiem
W interesie kredytobiorcy jest więc, by poinformować bank o przyczynach zwłoki w płatnościach. Warto pamiętać, że instytucji finansowej zależy na tym, by odzyskać pożyczone klientom pieniądze. Najpierw bank przeprowadzi tzw. miękką windykację (telefony, ponaglenia, monity). Może być też skłonny zmienić parametry kredytu, żeby jego spłata byłaby możliwa. Na podstawie historii współpracy z klientem bank ocenia, czy powstałe opóźnienia w spłacie kredytu lub karty kredytowej mają charakter przejściowy, czy w najbliższym czasie realne jest spłacenie zaległości oraz czy konieczne jest podjęcie działań zmierzających do restrukturyzacji zadłużenia z tytułu kredytu lub karty kredytowej.
Jak zmodyfikować kredyt
Jeżeli sytuacja kredytobiorcy będzie wymagała restrukturyzacji zadłużenia, bank może
zaproponować kilka rozwiązań, m.in.:
- zmianę umowy kredytu, gdzie zostaną ustalone nowe warunki spłaty, np. wydłużenie okresu kredytowania, zmiana terminu płatności rat kredytu, co pozwoli na zmniejszenie obciążeń klienta z tytułu zawartej umowy,
- restrukturyzację zadłużenia np. w formie:
a) zawarcia umowy ugody w sprawie ustalenia nowych warunków spłaty powstałych
należności wymagalnych, zawierającą deklarację klienta odnośnie spłaty zadłużenia,
b) przystąpienia do długu osoby trzeciej,
c) przejęcia długu przez osobą posiadającą zdolność kredytową do spłaty należności
Powyższe procedury są podobne w większości banków i dotyczą każdej należności wymagalnej. Nie ma więc znaczenia czy chodzi o kredyt gotówkowy, kartę kredytową czy kredyt zabezpieczony hipoteką na nieruchomości.
Comperia.pl