Co zrobić, gdy płynność finansowa budżetu domowego zostaje nadwyrężona? Jak rozmawiać z bankiem, kiedy nasze miesięczne dochody gwałtownie spadną? Co można zrobić, gdy nie możemy poradzić sobie z bieżącą obsługą zadłużenia kredytowego? Comperia.pl przygląda się restrukturyzacji kredytu, jako jednemu ze sposobów na spadającą płynność domowego budżetu.
W czasach kryzysu, kiedy nawet poważne firmy i pracodawcy o ugruntowanej pozycji rynkowej padają jak muchy, utrata zdolności do terminowego regulowania swoich zobowiązań nie należy do rzadkości. Co zrobić, kiedy stracimy pracę lub z innego powodu spadnie nam płynność finansowa?
Jednym ze sposobów jest restrukturyzacja zadłużenia. Dotyczyć ona może niemalże wszystkich parametrów kredytu. Wymienić tu można dzień regulacji raty, wysokość miesięcznej spłaty, długość okresu kredytowania, odroczenie płatności kilku rat itd.
Poszczególne formy restrukturyzacji przybierają różne postaci. Można na przykład zwrócić się do banku o wydłużenie okresu spłaty. Jeżeli się zgodzi, wysokość miesięcznego obciążenia budżetu domowego zmaleje. Będzie tak, ponieważ pozostanie nam do spłaty kapitał tej samej wysokości rozłożony na więcej rat. Wówczas jednak musimy liczyć się z tym, że w sumie bankowi oddamy więcej, gdyż dłużej będziemy obciążeni odsetkami od pożyczonych pieniędzy.
Gdy „Franek” z „Jurkiem” nie dają żyć
Wielu szczęśliwych posiadaczy własnych czterech kątów przypłaciło nabycie mieszkania na kredyt nie lada stresem. W szczególności, jeżeli zdecydowali się na zakup za Franki Szwajcarskie lub Euro. Fluktuacje cen tych walut potrafią spędzić sen z powiek niejednemu kredytobiorcy. Wzrost wysokości miesięcznej raty rzędu kilkuset złotych, może skutecznie nakłonić do skorzystania z takiego typu restrukturyzacji zadłużenia, jakim jest przewalutowanie.
Takiego zabiegu możemy dokonać nie tylko na polskie złotówki. Banki mają w swoich ofertach wielokrotne przewalutowanie. Teoria mówi, że najlepiej wymienić kredyt na dewizę kraju o najniższej stopie procentowej. Pamiętajmy jednak, że niesie to ze sobą ryzyko zmiany kursu i nieco przypomina grę na rynku wymiany walutowej. Warto zatem trzymać się zasady, że kredyt spłacamy w takiej walucie, w jakiej osiągamy dochody.
Kilka dni na złapanie oddechu po finansowej zadyszce
Czasami jest tak, że trudności z terminowym regulowaniem zobowiązań wynikają jedynie ze zmiany dnia miesiąca wypłaty okresowego świadczenia (renty, emerytury, wypłaty etc.). Wówczas wystarczy wystąpić do banku o ustalenie innego dnia, w którym należność staje się bezwzględnie wymagalna.
Zmiana harmonogramu spłat może być również pożyteczna, jeżeli chcemy niejako odroczyć płatności o jeden miesiąc. Jeżeli bowiem dostajemy nasze świadczenie okresowe każdego pierwszego dnia miesiąca i ustalimy z bankiem, że spłata będzie dokonywana każdego ostatniego dnia miesiąca, niejako zyskamy cały jeden okres rozliczeniowy.
Żaden bowiem bank nie będzie, po jednodniowej zwłoce w spłacie raty, zażarcie walczył o zaległą należność. Zdecydowana większość nawet nie zauważy, że nastąpiło obsunięcie terminu, a my zyskamy jeden miesiąc. Podkreślić w tym miejscu należy, że jest to metoda nieformalna i może skutkować upomnieniami ze strony banku, które zazwyczaj nie są bezpłatne.
Autor: Jakub Tomaszewski
Comperia.pl