Problemy ze spłatą kredytu dotyczą coraz większej części kredytobiorców, odsetek tzw. złych kredytów wynosi w Polsce ok. 6 proc. i rośnie. Nielojalni klienci nie mają jednak co liczyć na to, że bank po prostu machnie ręką i spisze ich kredyty na straty. Jakimi środkami dysponują banki, aby nakłonić kredytobiorców do spłaty i wyegzekwować opóźnione należności? Sprawdź!
Na początku po dobroci
W przypadku braku spłaty kredytu żaden bank od razu nie zacznie z dłużnikiem ostrej walki o zwrot należności. Wytaczanie ciężkich dział przeciwko klientom w postaci wszczynania skomplikowanych procedur windykacyjnych i egzekucyjnych to właściwie ostateczność. Po prostu jest to dla banków mniej opłacalne, gdyż takie formalne kroki ciągną za sobą wysokie koszty. O wiele chętniej przedstawiciele banku zasiądą z dłużnikiem do stołu w celu wspólnego wypracowania rozwiązania korzystniejszego dla obu stron. Jeżeli zatem Twoja sytuacja finansowa uległa pogorszeniu i spodziewasz się, że nie będziesz w stanie uregulować w terminie raty kredytowej, nie czekaj do momentu, aż bank zacznie upominać się o swoje pieniądze tylko zacznij negocjacje już teraz. Im wcześniej to zrobisz, tym bank będzie bardziej chętny na ugodę w postaci np. tymczasowego zawieszenia spłaty kredytu czy też wydłużenia okresu kredytowania (w ten sposób automatycznie zmaleje wysokość raty).
Upomnienia dla „zapominalskich”
W momencie, kiedy spóźnimy się z uregulowaniem raty kredytowej bank zacznie informować nas o zaistniałej sytuacji i nakłaniać do dobrowolnego zwrotu przeterminowanej kwoty. Przede wszystkim dłużnik może oczekiwać serii listownych bądź telefonicznych monitów, bądź też pisemnych wezwań do zapłaty. Koszt takich operacji w pełni ponosi klient, dokładną wysokość poszczególnych opłat można znaleźć w tabelach opłat i prowizji bankowych.
Nawet najmniejsze opóźnienia w spłacie kredytu mogą skończyć się wpisaniem do Krajowego Rejestru Długów. Nie warto znaleźć się na tej niechlubnej liście, gdyż mimo, że problemy z płatnością mogły być tylko zwykłym niedopatrzeniem kredytobiorcy i kredyt został spłacony w całości, rysy na historii kredytowej klienta pozostają na zawsze. Przy ewentualnej próbie zaciągnięcia kolejnego kredytu w przyszłości „brudna” historia kredytowa może zaostrzyć warunki kredytowania lub całkiem odstraszyć banki od udzielenia pożyczki.
Windykacja na poważnie
Łagodne prośby ze strony banków nie trwają wiecznie. Jeżeli wierzyciel uzna, że polubowne środki nie przynoszą skutku i dłużnik nie ma zamiaru zwrócić pożyczonych pieniędzy, do gry wkroczą ostrzejsze formy egzekwowania należności. Pierwszym krokiem jest wypowiedzenie umowy kredytowej. Jeśli umowa kredytowa nie reguluje tego inaczej, okres wypowiedzenia trwa 30 dni. Po upływie tego czasu dłużnik ma obowiązek natychmiastowego zwrotu całej kwoty kredytu wraz z naliczonymi odsetkami. Co w przypadku, kiedy pieniądze nadal nie wrócą do banku? Bank wystawia dokument zwany bankowym tytułem egzekucyjnym, który następnie trafia do sądu, gdzie musi zostać opatrzony klauzulą wykonalności. Tak zatwierdzony dokument może być już podstawą do wszczęcia postępowania egzekucyjnego z udziałem komornika, który jest upoważniony do zajęcia wszelkich składników majątkowych należących do kredytobiorcy w celu zaspokojenia roszczenia za strony banku. Nawet jeżeli sąd nie zgodzi się na wystawienie klauzuli wykonalności, bank może dochodzić swoich należności na drodze sądowego postępowania nakazowego.
Zabezpieczenia spłaty kredytu
Nic więc dziwnego, że banki często żądają od klientów ustanowienia różnych zabezpieczeń spłaty kredytu. Wykorzystanie takich zabezpieczeń to już ostateczność, jednak ich istnienie gwarantuje wierzycielom, że w razie problemów ze spłatą kredytu będą mieli z czego zaspokoić swoje roszczenia. Jednym z najczęstszych zabezpieczeń jest hipoteka na nieruchomości będącej własnością klienta. Brak spłaty kredytu będzie skutkował ogłoszeniem licytacji komorniczej, zaś do środków uzyskanych z licytacji w pierwszej kolejności będzie miał dostęp bank. Nie oznacza to jednak, że z dnia na dzień dostaniemy nakaz opuszczenia własnego mieszkania. Uruchomienie takich zabezpieczeń kredytowych wymaga sporo czasu i przejścia przez odpowiednią drogę sądową. Przedmiotem zabezpieczenia mogą być także inne składniki majątku np. pojazd (w kredycie samochodowym).
Ostatnio banki wymagają, aby przy zaciągnięciu kredytu klienci jednocześnie wykupili ubezpieczenie spłaty kredytu. Takie ubezpieczenie nie jest jednak stuprocentową ochroną kredytobiorcy w przypadku kłopotów finansowych. Najczęściej warunkiem zmuszającym ubezpieczyciela do uregulowania zobowiązania jest śmierć ubezpieczonego czy też utrata przez niego pracy. W drugim przypadku należy pamiętać, że ochrona ubezpieczeniowa jest tylko częściowa i wygląda w ten sposób, że ubezpieczyciel przez ok. 1 rok będzie spłacał raty kredytowe za ubezpieczonego. Po upływie tego czasu kredytobiorcy pozostanie do zwrotu jeszcze pozostała część kapitału.
Ciężki los poręczycieli
Innym sposobem odzyskania należności z kredytu jest zwrócenie się do osób, które go poręczyły. Jeśli bank będzie tego wymagał, poręczyciele bez sprzeciwu muszą uregulować nie swoje zobowiązanie. Co więcej, w przypadku braku zgody między bankiem a kredytobiorcą, będzie musiał to zrobić jednorazowo, bez możliwości rozłożenia spłaty na raty. W przeciwnym wypadku będą im grozić takie konsekwencje, jak pierwotnemu pożyczkobiorcy.
Sprzedaż wierzytelności
Odzyskiwanie należności w drodze egzekucji sądowej jest długotrwałe i kosztowne. Egzekucję wierzytelności bank może przerzucić na inny podmiot i w ten sposób uwolnić się od złych kredytów oraz wykorzystać nowy kapitał w dalszej działalności. Na rynku funkcjonują specjalne jednostki specjalizujące się w skupowaniu wierzytelności, czyli firmy windykacyjne. Rozwija się nawet osobny rodzaj funduszy inwestycyjnych, tzw. fundusze sekurytyzacyjny, których głównym zadaniem jest zarabianie na wierzytelnościach. Oczywiście transakcja kupna-sprzedaży długu przebiega poniżej nominalnej wartości wierzytelności. Na tej różnicy zarabiają nowi wierzyciele, którzy z reguły dysponują mocno rozbudowanymi komórkami do odzyskiwania długów.
Dla kredytobiorcy taki zabieg często nie ma znaczenia – dług będzie musiał zostać spłacony, bez znaczenia komu.
Umarzanie rat – czy to możliwe?
Okazuje się, że tak. W najbardziej dramatycznych i dobrze udokumentowanych sytuacjach bank może zdecydować się na anulowanie długu. Chodzi tu z reguły jednak tylko o część rat. Z punktu widzenia kredytobiorcy najlepszym rozwiązaniem chroniącym go przed problemami wynikającymi z braku spłaty kredytu jest po prostu rozwaga przy zadłużaniu się. Kredyt wziąć łatwo, zaś wyjść ze spirali zadłużenia – nieraz niemożliwe.
Jak poradzić sobie ze spłatą kredytu? Wyraź swoją opinię na naszym forum!
Comperia.pl