Na zakończonym przed chwilą posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej postanowiła utrzymać ogłaszane przez siebie stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Tym samym podstawowa stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego (stopa referencyjna) będzie wynosiła nadal 1,50 proc.
Stopy procentowe ogłaszane przez RPP to jedne z najważniejszych parametrów występujących na polskim rynku finansowym. To od nich w głównej mierze zależy oprocentowanie produktów oszczędnościowych i kredytowych oferowanych przez banki. Co więcej, pośrednio oddziałują one także na wzrost gospodarczy oraz na poziom inflacji. Ta druga zmienna już od 16 miesięcy przyjmuje ujemne wartości (deflacja). Dobrze jest to widoczne na poniższym wykresie.
Dla klienta raz dobrze, a raz źle
Utrzymujące się stopy procentowe na obecnym, bardzo niskim poziomie powodują, że posiadacze nadwyżek finansowych mają trudności z ich efektywnym pomnażaniem. Średnie oprocentowanie rocznych depozytów na kwotę 10 tys. złotych wynosi dziś niewiele ponad 1,50 proc. (dokładnie 1,55 proc.). Jeszcze gorzej sprawa wygląda w przypadku kont oszczędnościowych, na których utrzymywano podobną sumę. W ich przypadku klienci mogli liczyć na oprocentowanie w wysokości 1,53 proc.
Na rynku występuje jednak grupa osób, dla których obecny poziom stóp procentowych generuje spore oszczędności w budżetach domowych. To kredytobiorcy hipoteczni zadłużeni w polskim złotym. Na skutek ostatnich obniżek stóp procentowych rata spłacanego przez nich zobowiązania jest dziś o kilkaset złotych niższa niż wcześniej.
Przykładowo, dla kredytu mieszkaniowego na 300 tys. złotych zaciągniętego w styczniu 2009 roku miesięczne obciążenie związane ze spłatą tego zobowiązania wynosiło w listopadzie 2012 roku 1993 złote, podczas gdy obecnie oscyluje ono w granicach 1490 złotych. Tym samym w ciągu zaledwie trzech lat zmienna ta spadła aż o 503 złote.
Jest dobrze
Ostatnia obniżka stóp procentowych miała miejsce w marcu bieżącego roku. Wtedy to RPP ścięła wszystkie swoje stopy procentowe o 50 pkt. bazowych doprowadzając je do najniższego poziomu w całej historii polskiego rynku finansowego. Od tego momentu zaczęła się także era ultra tanich kredytów hipotecznych. Doskonale jest to widoczne zwłaszcza w odczytach średniego oprocentowania rzeczywistego tych produktów. Wykres tej zmiennej dla 30-letniego kredytu na kwotę 300 tys. złotych z 10 procentowym wkładem własnym (taka wartość obowiązywała w 2015 roku) wygląda tak:
Jak widać na zamieszczonym powyżej wykresie średnia RRSO dla wspomnianego zobowiązania od marca br. do dnia dzisiejszego przyjmowała wartości z przedziału od 4,13 do 4,23 proc. Ewidentnie świadczy to o ogromnej stabilności jaka miała miejsce na rynku kredytów hipotecznych w 2015 roku.
Lepiej nie będzie
Wiele wskazuje na to, że obecna sytuacja panująca na rynku stóp procentowych będzie w najbliższych kilku miesiącach taka jak dotychczas. Brak presji inflacyjnej i utrzymywanie się wzrostu gospodarczego na obecnym poziomie będą działały stabilizująco na decyzje podejmowane przez Narodowy Bank Polski. Innymi słowy kredyty nadal będą tanie.
Autor: Jacek Kasperczyk
Comperia.pl