W zaproponowanym tydzień temu przez Kancelarię Prezydenta projekcie ustawy wspierającej kredytobiorców walutowych zawarto zapisy nakładające na banki obowiązek przeliczenia rat pobranych na podstawie zawyżonego kursu euro czy franka szwajcarskiego. Po pierwsze, chodzi o to, że banki wysokość rat wyliczały stosując swój własny kurs walutowy, wyższy w stosunku do rynkowego nawet o 20 gr i więcej (średnio o ok. 10-12 gr). Po drugie, banki przy udzielaniu kredytów stosowały kursy odbiegające od realiów rynkowych, wskutek czego kredytobiorca już na początku był na kursach stratny kilka tysięcy złotych.
Gdy ustawa wejdzie w życie (ale do tego jeszcze dużo czasu), banki miałyby zwrócić każdemu kredytobiorcy te niesłusznie pobrane pieniądze. A w przypadku kredytów we frankach na 30 lat na 300 tys. zł idzie to w kwotę ok. 20 tys. zł. Obniżając o tę kwotę kapitał kredytu do spłaty, rata spadłaby o ok. 80 zł. Poniżej wyliczenia dla kredytu z 2009 r., dla różnych kwot.