Najprawdopodobniej już za rok Polacy będą mogli płacić kartami zbliżeniowymi do kwoty 100 zł bez konieczności wpisywania kodu PIN. Wnioski o podniesienie limitu złożyły zarówno Mastercard, jak i Visa. Zgodę na zmianę od Narodowego Banku Polskiego uzyskał już Mastercard.
Obecnie bez PIN-u płacić można płacić bezstykowo do kwoty 50 zł. Limit ten obowiązuje już do 10 lat, i - zdaniem organizacji kartowych - właśnie nastała pora na dostosowanie go do aktualnej sytuacji gospodarczej.
W ciągu ostatniej dekady skutkiem inflacji - czy też, jak zapewne wolą to określić rządowi ekonomiści, "bogacenia się" społeczeństwa - 50 zł przestało być kwotą pozwalającą na zrealizowanie choćby podstawowych zakupów spożywczych. W rezultacie płatności zbliżeniowe, które z zasady miały być szybkim sposobem na realizację transakcji, przestały spełniać swoją rolę. Maksymalne zaoszczędzenie czasu poprzez brak konieczności każdorazowego autoryzowania transakcji kodem PIN jest możliwe już tylko przy okazji drobniejszych zakupów. A na sklepowych paragonach kwoty do 50 zł spotykamy coraz rzadziej…
Polacy chcą płacić zbliżeniowo
Tymczasem opcja płacenia bez PIN-u zdecydowanie trafiła w gusta Polaków. Jak podaje Mastercard, liczba dokonanych w sierpniu transakcji zbliżeniowych kartami Mastercard i Maestro przekroczyła pułap 85% wszystkich płatności dokonanych tymi kartami.
Zgodnie z danymi Narodowego Banku Polskiego, już 80% wszystkich kart funkcjonujących w Polsce to karty zbliżeniowe (ok 31,9 mln egzemplarzy - dane na koniec I kwartału 2018 r.).
Do 100 zł bez PIN-u już w 2019 r.
By móc w pełni korzystać z zalet uproszczonej procedury realizowania transakcji kartowych potrzebne jest podniesienie limitu płatności zbliżeniowych bez PIN-u. Najpopularniejsi operatorzy kartowi w Polsce - Visa i Mastercard - chcą zmiany limitu 50 zł do aż 100 zł. Pomysł spotkał się już z akceptacją ze strony NBP. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z przewidywaniami, do 100 zł bez PIN-u będziemy mogli płacić już w III kwartale 2019 r.