Wraz z oficjalnie ogłoszonym już wzrostem płacy minimalnej, wzrosną od przyszłego roku kary za brak OC pojazdu. Kierowcy, którzy nie ubezpieczą samochodu osobowego, zapłacą w 2019 r. nawet 4500 zł mandatu.
Wysokość kar za niewykupienie dla samochodu obowiązkowego ubezpieczenia OC jest ściśle zależna od wysokości płacy minimalnej. Jak już oficjalnie wiadomo, ta w 2019 roku wzrośnie z obowiązujących w tym roku 2100 zł do 2250 zł brutto.
W przypadku aut osobowych najwyższa kara za brak ważnego OC to dwukrotność zarobków minimalnych, a naliczana jest od tych pojazdów, które pozostają nieubezpieczone w okresie powyżej 14 dni. Jeśli przerwa w ubezpieczeniu będzie krótsza, kara nakładana przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny zostanie odpowiednio obniżona, zgodnie z poniższą tabelą.
Przerwa w ubezpieczeniu | Do 3 dni | Powyżej 3 do 14 dni | Powyżej 14 dni |
---|---|---|---|
Samochody osobowe | 900 zł | 2 250 zł | 4 500 zł |
Pojazdy ciężarowe, ciągniki | 1 350 zł | 3 375 zł | 6 750 zł |
Motocykle, quady, skutery | 150 zł | 375 zł | 750 zł |
Najwięcej do stracenia mają właściciele pojazdów ciężarowych. W ich przypadku maksymalna wysokość grzywny za brak OC to już trzykrotność płacy minimalnej, co w 2019 r. będzie oznaczało wydatek rzędu 6750 zł. Najmniejszy koszt poniosą tradycyjnie właściciele jednośladów lub quadów. Najwyższa kara, jaka będzie im grozić, to tylko 750 zł.
Osoby, które chcą zaoszczędzić na OC, przestrzegamy, że w przypadku ubezpieczenia drogowego to się zwyczajnie nie opłaca. Mandat to bowiem nie jedyna negatywna konsekwencja posiadania samochodu bez OC. Dużo większe straty finansowe niż grzywna kierowca może ponieść wówczas, gdy doprowadzi do wypadku. Mimo że poszkodowany będzie mógł wówczas liczyć na odszkodowanie z UFG, to fundusz upomni się potem o zwrot kosztów. Do ich zapłaty może być pociągnięty nie tylko właściciel pojazdu, ale również kierowca, który pożyczonym (a nieubezpieczonym) samochodem doprowadził do zdarzenia.