Wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń potwierdził, że rząd nie zamierza regulować wysokości czynszów na osiedlach wybudowanych w ramach programu Mieszkanie Plus - donosi PAP. Stawki najmu nadal mają być jednak niższe od rynkowych. Wszystko dzięki zapowiadanej nowej ustawie mieszkaniowej.
Od 2016 roku kształt programu Mieszkanie Plus uległ dość znacznym modyfikacjom. Przypomnijmy, że zgodnie z pierwotnymi założeniami (już wtedy określanymi przez ekspertów rynku nieruchomości jako nierealne) stawka wynajmu lokalu mieszkalnego miała mieścić się w granicach 10-20 zł za metr kwadratowy. Ostatecznie okazało się jednak, że tak tanio budować się nie da. I to nawet po uwzględnieniu gruntów Skarbu Państwa jako wkładu inwestycyjnego.
Zgodnie z obecnymi założeniami Mieszkanie Plus ma funkcjonować na warunkach rynkowych. Dla większości przyszłych lokatorów oznacza to koniec mrzonek o niewiarygodnie niskich czynszach. Te nadal mają być niższe niż aktualnie panujące na rynku, ale ich wysokość nie będzie regulowana przez rząd. Najuboższych państwo nie zostawi jednak na lodzie. Specjalnie z myślą o mniej majętnych beneficjentach planowane jest wprowadzenie dopłat do czynszów.
System dofinansowania w ramach Mieszkania Plus ma polegać na dopłacaniu do czynszu poszczególnym lokatorom przez 9 lat. Kwota dopłaty ma zależeć m.in. od liczby osób w gospodarstwie domowym, a maksymalna jej wartość to na obecną chwilę 500 zł.
Zachowaniu niższych stawek czynszów ma pomóc projektowana specustawa mieszkaniowa, która zwiększy podaż gruntów, doprowadzając do obniżenia cen terenów inwestycyjnych.